12-06-2018, 16:42
Witam. Nie bardzo wiedziałem, gdzie zwrócić się z prośbą, więc piszę. Skorzystałem ostatnio z usług tarocisty-amatora, z czystej ciekawości pytając o jedną rzecz. Sam nie wiem, co mnie podkusiło. Teraz żałuję. Nie chcę pisać o co chodzi, gdyż zdaję sobie sprawę, że na tym forum jest wąskie grono ludzi, którzy pewnie się znają i ktoś może wywnioskować sytuację z mojego posta. Chodzi o to, że sprawa o którą zapytałem zarysowała się w czarnych barwach. Tak jak piszę, nie znam się na tym, z czystej ciekawości spróbowałem, to był błąd. Zadziałało to na mnie tak, że czuję nieustanny niepokój. O przyszłość, o skutki tej wróżby, czy nie uruchomiłem jakiejś niebezpiecznej machiny, która doprowadzi mnie właśnie do tego smutnego finału. Co mam zrobić? Jak traktować taką wróżbę? Czy jest ona jak werdykt i tak będzie? Czy to zawsze sprawdza się w 100%? Czy karty widzą przyszłość i już nic nie można zrobić? Chodzę jak struty, czuję strach i przygnębienie. Próbuję na logikę tłumaczyć sobie, że to tylko karty, ale czytają posty zauważyłem, że wiele osób traktuje je poważnie i że wiele się sprawdza. Chciałbym prosić o poradę, co w tej sytuacji zrobić...