20-06-2018, 21:19
Dosyć ciekawy pogląd na bycie w związku i zajmowanie się magią, ma Jewgienij Kolesow. W książce " Zasady magii " twierdzi, że osoba zajmująca się magią, jest na swojej indywidualnej ścieżce rozwoju. Powinna być niezależna od cudzych poglądów i wpływów. Jeśli jest pewna swego, to znaczy, ze ma rację. To może stwarzać pewne konflikty w relacji. Takim osobom wkraczającym na nową drogę rozwoju, zdarza się rozstać z dotychczasowym partnerem. Powód jest prozaiczny, druga osoba w związku nie rozwija się razem z nami. Mimo, że otoczenie może to źle ocenić, Kolesow jest zdania, że najważniejsza jest wolność, nawet jeśli oznaczać to będzie rozstanie.
Nie zgadzam się całkowicie z jego słowami, ale rzeczywiście ma rację w jednym. Skoro my się rozwijamy duchowo, a partner nie, to może stać się dla nas nieatrakcyjny i zaczniemy się nudzić w relacji. To jednak tylko hipoteza i nie dotyczy większości.
Napiszę coś o własnych doświadczeniach w tym temacie. W tym roku świętuję 24 rocznicę małżeństwa. Z mojego punktu widzenia, uważam, że jestem w udanym związku. Karty są obecne w moim życiu o wiele krócej. Nie sięgnęłam po nie w chwilach kryzysu emocjonalnego, zwątpienia ale z potrzeby rozwoju, poznania innej strony swojej osobowości. Chciałam dotrzeć do swojej podświadomości. Sama sobie rzadko kładę karty, ale niejednokrotnie doradziły mi jak postąpić w przypadku gdy mam zupełnie inne zdanie jak mój mąż. Wiadomo, że wtedy trzeba osiągnąć jakiś kompromis
Nie zgadzam się całkowicie z jego słowami, ale rzeczywiście ma rację w jednym. Skoro my się rozwijamy duchowo, a partner nie, to może stać się dla nas nieatrakcyjny i zaczniemy się nudzić w relacji. To jednak tylko hipoteza i nie dotyczy większości.
Napiszę coś o własnych doświadczeniach w tym temacie. W tym roku świętuję 24 rocznicę małżeństwa. Z mojego punktu widzenia, uważam, że jestem w udanym związku. Karty są obecne w moim życiu o wiele krócej. Nie sięgnęłam po nie w chwilach kryzysu emocjonalnego, zwątpienia ale z potrzeby rozwoju, poznania innej strony swojej osobowości. Chciałam dotrzeć do swojej podświadomości. Sama sobie rzadko kładę karty, ale niejednokrotnie doradziły mi jak postąpić w przypadku gdy mam zupełnie inne zdanie jak mój mąż. Wiadomo, że wtedy trzeba osiągnąć jakiś kompromis