02-09-2018, 22:45
Problem: czy moje dziecko choruje, jak tak to na co?
Moje dziecko nie choruje jest po prostu skrzyżowaniem wiewiórki na sterydach pod wpływem kofeiny z krakenem niszczący Pompeje. Typowa karta pasująca do małych dzieci których energia torpeduję wszystko i wszystkich dookoła. Terapeutka i inni specjaliści powiedzieli mi że mam zwyczajnie bardzo energiczne dziecko. Nawet jest najbardziej energiczne jakie widzieli w życiu, ale po za tym jest zdrowe.
Mój synuś nawet nago mógłby biegać po mieście chichocąc się "mama pupa mama pupa" Kiedyś myślałam o stworzeniu karuzelki jak ma chomiczek w klatce ale dla dzieci, podłączyłabym do agregatora, sądzę że miałabym energię elektryczną na rok.
To piękna karta pokazująca energię, radość i niewinność małego człowieczka. Już nie jest światełkiem w brzuszku mamy u Księżniczki Denarów a małym łobuzem co na golasa by jeździł na swoim rumaku, śmiejąc się radośnie. I jak ten ludzik na karcie wystawiający ręce do nas w geście Hej!! wszystkich to ja!!! Kocham was! Kocham życie!! ma swój avatar swój symbol wielkie, piękne, złote słońce które manifestuje jego. Tą energię.
Karta na mojego synusia pokazuje mi dziecko, czyli coś nie okiełznanego, dziecinnego, dopiero co budzącego się dożycia. Ma to też swoje ciemne strony jak niedojrzałość ale w przypadku synka :ie widzę żadnych cieni. Gwiazda świeci szczęściem nad losem, Słonce daje anergię. Ale energię jeszcze nie przekształconą na prąd z którego możemy korzystać.
Moje dziecko nie choruje jest po prostu skrzyżowaniem wiewiórki na sterydach pod wpływem kofeiny z krakenem niszczący Pompeje. Typowa karta pasująca do małych dzieci których energia torpeduję wszystko i wszystkich dookoła. Terapeutka i inni specjaliści powiedzieli mi że mam zwyczajnie bardzo energiczne dziecko. Nawet jest najbardziej energiczne jakie widzieli w życiu, ale po za tym jest zdrowe.
Mój synuś nawet nago mógłby biegać po mieście chichocąc się "mama pupa mama pupa" Kiedyś myślałam o stworzeniu karuzelki jak ma chomiczek w klatce ale dla dzieci, podłączyłabym do agregatora, sądzę że miałabym energię elektryczną na rok.
To piękna karta pokazująca energię, radość i niewinność małego człowieczka. Już nie jest światełkiem w brzuszku mamy u Księżniczki Denarów a małym łobuzem co na golasa by jeździł na swoim rumaku, śmiejąc się radośnie. I jak ten ludzik na karcie wystawiający ręce do nas w geście Hej!! wszystkich to ja!!! Kocham was! Kocham życie!! ma swój avatar swój symbol wielkie, piękne, złote słońce które manifestuje jego. Tą energię.
Karta na mojego synusia pokazuje mi dziecko, czyli coś nie okiełznanego, dziecinnego, dopiero co budzącego się dożycia. Ma to też swoje ciemne strony jak niedojrzałość ale w przypadku synka :ie widzę żadnych cieni. Gwiazda świeci szczęściem nad losem, Słonce daje anergię. Ale energię jeszcze nie przekształconą na prąd z którego możemy korzystać.