06-10-2018, 22:28
Wyliczasz wiele pozytywów drzemiących w ósemce... No cóż, w przypadku 8-mki mieczy ja ich nie widzę...
Nie piszę o rozpatrywaniu 8-mki mieczy w nawiązaniu do sąsiednich kart, bo to jest oczywiste. Ja jednak widzę tę kartę jako kartę może nie negatywną, ale na pewno przynoszącą szkodę, prowadzącą w złym kierunku. Z tego też względu jakiekolwiek pozytywy, które mogłaby nieść ta karta są dla mnie nieistotne, i w rozkładzie rozpatruję ja zazwyczaj jako kartę negatywnie zabarwiającą karty sąsiednie.
Człowiek pokazany w 8 jest zawsze bardzo silnie skupiony na sobie, jest głuchy na to co mówią i robią inni, dlatego nie mogę się zgodzić z tym co napisałaś:
"Wszystkie 8 w kartach Tarota będą w sobie nosiły ten sam wspólny przekaz."
Ani też z tym:
"W moim odczuciu nie jest uparta jak osioł, a raczej wymusza się na niej konieczność pewnego działania, którego ona sama nie chce lub nie może podjąć."
Moim zdaniem - jeśli chodzi o ten drugi cytat - jest akurat odwrotnie.
8 to dla mnie liczba siły wewnętrznej - która tutaj wszakże jest odcinana i blokowana przez miecze.
Ale jest to również (co jest z tym silnie powiązane) liczba samodzielności (nawet za cenę popełniania błędów) i pełni... pełni w tym sensie, że ósemka odpycha od siebie jakikolwiek czynnik zewnętrzny, nie chce współpracy, nie chce pomocy, nie chce by ktokolwiek zmieniał cokolwiek w tym co ona robi. Wyraźnie to widać na przykład jeśli porówna się 3 denarów z 8 denarów. Taka postawa może potencjalnie przynieść korzyści (jak w 8 denarach - skupienie na pracy), ale może też przynieść szkody - i to uważam się dzieje w 8 mieczy.
Piszesz tak:
"W swojej wypowiedzi nawiązałaś do tego, że osoby w tej karcie są uparte i nic nie jest wstanie je przekonać, do innego zdania. Tym twierdzeniem odczuwam twój nacisk i własne narzucanie komuś swoich racji."
Więc może wytłumaczę dlaczego tak uważam...
Otóż człowiek nie jest samotną wyspą, jest istotą społeczną... i dlatego dwór mieczy - dwór odcinający ludzi od siebie - niesie ze sobą tak wiele potencjalnych niebezpieczeństw czy ogólnie rzecz biorąc smutku i przykrych sytuacji. Jeśli się doda samodzielną i samowystarczalną liczbę 8 do samodzielnego i odcinającego dworu mieczy - to ja twierdzę stanowczo, że wynik nie może przynieść nic korzystnego. Dlatego właśnie myślę, że jeśli samodzielną pracą nad sobą, lub też chwytając czyjąś pomocną dłoń - nie wyjdziemy w porę z tej ósemki - to 9 jest nieunikniona... ponieważ źle pojęta samodzielność i samowystarczalność, ufność w swoją siłę i rację, prowadzi do samotności na własne życzenie, i do zostania ze swoimi problemami sam na sam.
A osoby pokazane w 8 mieczy własnie najczęściej prezentują takie podejście: proszą o wyjaśnienie źródła swoich problemów, pytają o wyjście - ale nie są w stanie zaakceptować żadnej innej odpowiedzi niż ta że wina leży poza nimi samymi (los, karma, inni ludzie, pech - obojętne co, ale nie oni sami). Tak naprawdę szukają więc tylko potwierdzenia swojej złej sytuacji, a nie wyjścia z impasu.
Dla mnie 8 mieczy to odwrotność karty VIII Siły.
Nie piszę o rozpatrywaniu 8-mki mieczy w nawiązaniu do sąsiednich kart, bo to jest oczywiste. Ja jednak widzę tę kartę jako kartę może nie negatywną, ale na pewno przynoszącą szkodę, prowadzącą w złym kierunku. Z tego też względu jakiekolwiek pozytywy, które mogłaby nieść ta karta są dla mnie nieistotne, i w rozkładzie rozpatruję ja zazwyczaj jako kartę negatywnie zabarwiającą karty sąsiednie.
Człowiek pokazany w 8 jest zawsze bardzo silnie skupiony na sobie, jest głuchy na to co mówią i robią inni, dlatego nie mogę się zgodzić z tym co napisałaś:
"Wszystkie 8 w kartach Tarota będą w sobie nosiły ten sam wspólny przekaz."
Ani też z tym:
"W moim odczuciu nie jest uparta jak osioł, a raczej wymusza się na niej konieczność pewnego działania, którego ona sama nie chce lub nie może podjąć."
Moim zdaniem - jeśli chodzi o ten drugi cytat - jest akurat odwrotnie.
8 to dla mnie liczba siły wewnętrznej - która tutaj wszakże jest odcinana i blokowana przez miecze.
Ale jest to również (co jest z tym silnie powiązane) liczba samodzielności (nawet za cenę popełniania błędów) i pełni... pełni w tym sensie, że ósemka odpycha od siebie jakikolwiek czynnik zewnętrzny, nie chce współpracy, nie chce pomocy, nie chce by ktokolwiek zmieniał cokolwiek w tym co ona robi. Wyraźnie to widać na przykład jeśli porówna się 3 denarów z 8 denarów. Taka postawa może potencjalnie przynieść korzyści (jak w 8 denarach - skupienie na pracy), ale może też przynieść szkody - i to uważam się dzieje w 8 mieczy.
Piszesz tak:
"W swojej wypowiedzi nawiązałaś do tego, że osoby w tej karcie są uparte i nic nie jest wstanie je przekonać, do innego zdania. Tym twierdzeniem odczuwam twój nacisk i własne narzucanie komuś swoich racji."
Więc może wytłumaczę dlaczego tak uważam...
Otóż człowiek nie jest samotną wyspą, jest istotą społeczną... i dlatego dwór mieczy - dwór odcinający ludzi od siebie - niesie ze sobą tak wiele potencjalnych niebezpieczeństw czy ogólnie rzecz biorąc smutku i przykrych sytuacji. Jeśli się doda samodzielną i samowystarczalną liczbę 8 do samodzielnego i odcinającego dworu mieczy - to ja twierdzę stanowczo, że wynik nie może przynieść nic korzystnego. Dlatego właśnie myślę, że jeśli samodzielną pracą nad sobą, lub też chwytając czyjąś pomocną dłoń - nie wyjdziemy w porę z tej ósemki - to 9 jest nieunikniona... ponieważ źle pojęta samodzielność i samowystarczalność, ufność w swoją siłę i rację, prowadzi do samotności na własne życzenie, i do zostania ze swoimi problemami sam na sam.
A osoby pokazane w 8 mieczy własnie najczęściej prezentują takie podejście: proszą o wyjaśnienie źródła swoich problemów, pytają o wyjście - ale nie są w stanie zaakceptować żadnej innej odpowiedzi niż ta że wina leży poza nimi samymi (los, karma, inni ludzie, pech - obojętne co, ale nie oni sami). Tak naprawdę szukają więc tylko potwierdzenia swojej złej sytuacji, a nie wyjścia z impasu.
Dla mnie 8 mieczy to odwrotność karty VIII Siły.