[Margola]

Poprosiłam tu:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=47&t=3161">viewtopic.php?f=47&t=3161</a><!-- l -->

Chętnie bym ci obliczyła, ale sama popełniłam wtopę i zbaraniałam co jak i dlaczego

a z których dekad znaku jesteście, bo to też jest ważne

Jeśli urodziłaś się w pierwszej dekadzie znaku, między 23 września a 2 października, to jesteś Wagą stuprocentową. Charakteryzuje Cię wrażliwość na piękno, wdzięk osobisty i romantyczne usposobienie. Niestety możesz przejawiać lenistwo, narcyzm przeradzający się w skłonność do samouwielbienia. Na szczęście na ogół cechy pozytywne dominują nad negatywnymi. Najbardziej charakterystyczną dla ciebie cechą jest bezstronność. Ze względu na dyskrecję jesteś znakomitym powiernikiem najskrytszych tajemnic.

Jeśli urodziłaś się w drugiej dekadzie znaku, między 3 a 12 października, oznacza to, że masz w sobie sporo cech z zodiakalnego Wodnika. Jesteś zatem ambitna, lotna i twórcza, choć nieco oderwana od rzeczywistości. Jesteś wprawdzie indywidualistką, ale nie samotnikiem, więc nie wyobrażasz sobie życia bez licznego towarzystwa, w którym na ogół błyszczysz dzięki swojemu poczuciu humoru. Potrafisz znaleźć się w każdej sytuacji.

Jeśli przyszłaś na świat w trzeciej dekadzie znaku, miedzy 13 a 22 października, to na Twoją osobowość ma także spory wpływ faza Bliźniąt. Jesteś wesołym i wszedobylskim intelektualistą o szerokich horyzontach myslowych i wszechstronnych zainteresowaniach. Jako urodzony pacyfista, w każdej konfliktowej sytuacji usiłujesz znaleść pokojowe rozwiązanie, które nikogo nie krzywdzi. Doskonale potrafisz radzic sobie z przeciwnościami losu.

a 10-go?

Przepraszam Libro, dopiero teraz zauważyłam twój post

Jesli urodziłaś się 10 Października to jak kompozytor Giuseppe Verdi, jak mało kto potrafisz krytycznie spoglądać zarówno na samego siebie, jak i na innych i - co jest ogromnie ważne - wyciągać trafne wnioski. Szybko uczysz się nie tylko dla własnych, ale również cudzych błędach. Jesteś bardzo aktywny, a energia życiowa wprost cie rozpiera. Niestety masz skłonność do powierzchowności; na ogół chwytasz zbyt wiele srok za ogon, by odnieść jakiś spektakularny sukces.