17-01-2012, 07:15
Przez oczy twoje
Przez oczy twoje, ziemi gardząc wrzawą,
podniósłszy głowę, w nieskończoność patrzę;
przez głębię oczu twoich błękitnawą
wszystkie znam barwy przycichłe i bladsze
i wszystkie blaski mym źrenicom znośne —
słońca jak gwiazdy słodkie i miłosne.
Jesteś mi ciszą i ciszy napojem,
jak w noc, gdy w sadzie jabłoń kwiecie roni;
jesteś mi z dawna czekanym spokojem,
jak odblask nieba na wzburzonej toni,
Tyś wichrem losu szpony starł jastrzębie
wzrokiem, co ciszę, słońce ma i głębię.
/Zofia Wojnarowska/
Przez oczy twoje, ziemi gardząc wrzawą,
podniósłszy głowę, w nieskończoność patrzę;
przez głębię oczu twoich błękitnawą
wszystkie znam barwy przycichłe i bladsze
i wszystkie blaski mym źrenicom znośne —
słońca jak gwiazdy słodkie i miłosne.
Jesteś mi ciszą i ciszy napojem,
jak w noc, gdy w sadzie jabłoń kwiecie roni;
jesteś mi z dawna czekanym spokojem,
jak odblask nieba na wzburzonej toni,
Tyś wichrem losu szpony starł jastrzębie
wzrokiem, co ciszę, słońce ma i głębię.
/Zofia Wojnarowska/