06-11-2018, 17:17
Śledzie po Skandynawsku
(przepis: Signe Johansen z książki "Scandilicious")
6 solonych śledzi (użyłam 6 gotowych płatów śledziowych, matjasów)
Zalewa (może być z połowy porcji)
300ml octu z białego wina
300ml wody
175g ksylitolu lub cukru
1 łyżeczka soli
10 ziarenek ziela ang.
1 łyżeczka ziarenek kolendry (z braku ziarenek dałam szczyptę mielonej)
1 łyżka ziarenek pieprzu czarnego (dałam część czarnego, część czerwonego)
1 łyżka jasnej gorczycy
5 goździków
4 suszone jagody jałowca
1 liść laurowy (w oryg. świeży, u mnie suszony)
oraz
2 szalotki, pokrojone w cienkie plasterki
kilka gałązek koperku (ilość wg. upodobania, jeśli ktoś nie lubi i pominie, myślę, że też będzie dobrze)
Śledzie namoczyć przez kilka godzin w wodzie z mlekiem, lub w samej wodzie.
Przelać zimną, odsączyć w durszlaku, pokroić na kawałeczki (jeśli używa się całych śledzi, zdjąć skórę, podzielić na połówki i usunąć ości)
Przygotować zalewę:
wszystkie składniki zalewy gotować na małym ogniu przez 10 min., odstawić do całkowitego ostygnięcia.
W słoiku ułożyć plasterki szalotki, trochę posiekanego koperku, pokrojone kawałeczki śledzia, zalać zalewą.
Znów ułożyć plasterki szalotki, siekany koperek, kawałeczki śledzi, zalać zalewą itd.
W przepisie autorka zaleca odczekać 5 dni, moje śledzie były gotowe do jedzenia po 24godz.
Podawać z ulubionym chlebem.
Smacznego!
źródło