Czosnek
#25

[ATTACHMENT NOT FOUND]
Wampiry i bakterie od tysięcy lat unikają czosnku
Oskar Berezowski 

Jego brak wywoływał powstania.
Jego obecność odstraszała duchy.
Znany jest człowiekowi od tysięcy lat: ratował życie, zdrowie. 
To prawdziwy król wśród roślin stosowanych w medycynie. 
O kim mowa? 
O czosnku - środku skuteczniej radzącym sobie z chorobami od niejednego antybiotyku.

Wyprawa do korzeni czosnku nie jest długa. 
Wystarczy wyciągnąć z ziemi małe bulwy roślinki, która znajduje się w tej samej botanicznej rodzinie co lilie. 
Wyprawa do historycznych korzeni będzie jednak wyzwaniem dla najwytrwalszych podróżników, bo według badaczy pierwsze sygnały o jej leczniczych właściwościach docierały już od najstarszej cywilizacji - sumeryjskiej. 
To gdzieś między rwącymi wodami Tygrysu i Eufratu, w czasach gdy odkrywano koło i zgłębiano tajemnicę wytapiania brązu, starożytni medycy doceniali moc płynącą z aromatycznych ząbków czosnku. 
Moc, którą chcieli wykorzystać władcy do wzmacniania własnego ciała i siły swojego ludu. 
Mocy tak wielkiej, że obróciła się ona także przeciwko nim.
W “czosnkowym buncie” pomogły siły natury. Według różnych źródeł, które nie podają dokładnej daty, wylewający Nil zniszczył duże uprawy czosnku. Dla Egipcjan było to źródło siły. Był on więc bardzo ważną częścią diety budowniczych piramid, którzy wierzyli, że dzięki tej roślinie niewolnicy pracują ciężej. Z kolei dźwigający ogromne ciężary ludzie wierzyli, że moc ich może opuścić, gdy zabraknie czosnku. Ślady czosnku archeolodzy odkrywali więc w piramidach. Gdy po powodzi czosnku zabrakło niewolnicy wzniecili bunt.

Ząbek na długowieczność
Pierwsze dokładne sposoby stosowania czosnku w celach leczniczych spisano 1550 lat p.n.e. 
Można je znaleźć w bezcennym dziś papirusie odkrytym przez niemieckiego egiptologa Georga Ebersa (stąd nazwa Papirus Ebersa). 
Na zwoju o długości ponad 20 metrów zebrano informacje dotyczące chorób wewnętrznych, chirurgii, stosowania minerałów i roślin do celów medycznych.
Wśród około 700 lekarstw i 800 sposobów ich przygotowywania, 22 medyczne formuły zawierały właśnie czosnek.
Roślina ta inspirowała nie tylko medyków. około 450 lat p.n.e. w indyjskich miastach nucono “pieśń o czosnku”. 
Opiewano go jako środek zapewniający długowieczność. 
Według słów utworu był gwarantem wydłużenia życia.
Kolejnym przystankiem w wyprawie do historycznych źródeł jest Grecja. 
Tam czosnek był nawet stosowany przez atletów. 
Miał im dodawać siły podczas zmagań na arenach olimpijskich. 
Zapewne takim mocarzom przyglądał się także Hipokrates. 
Uważany za twórcę współczesnej medycyny słynny lekarz (żyjący między 460 a 370 rokiem p.n.e.) słusznie uważał, że czosnek pomaga w leczeniu schorzeń układu pokarmowego i oddechowego. 
Twierdził, że jedzenie tej rośliny pobudza organizm do wydalania toksyn i moczu, a nawet przynosi ulgę kobietom w trakcie menstruacji.

Czosnkowy pokarm gladiatorów
I tak oto dotarliśmy do naszej ery, choć wciąż pozostajemy w kulturze Greków i Rzymian. 
O uzdrawiającej mocy czosnku możemy bowiem przeczytać u Pedaniosa Dioskuridesa z Cylicji. 
W swoich czasach był uznawany za wybitnego lekarza. 
Własne zdrowie powierzali mu między innymi cesarze: Neron i Wespazjan. 
Swoim pacjentom zalecał, by jedli czosnek gdy dopadał ich kaszel, stosował go na infekcje, ukoszenia węży a nawet trąd.
Inny nadworny lekarz cesarski (Galen) uznawał czosnek za lek niemal na wszystko. 
Podawał go więc najpierw gladiatorom, których leczył (i uczył się na nich chirurgii lub anatomii, w zależności od wyniku walki pacjenta) a potem Markowi Aureliuszowi.
Przykłady stosowania czosnku znajdujemy także w Biblii i Talmudzie.

Aromatyczne Chicago
Bardzo ciekawy spór historyczno-językowy toczą ze sobą od lat badacze zajmujący się pochodzeniem nazwy Chicago.
Zdaniem francuskiego odkrywcy Henri Joutela słynne amerykańskie miasto jest nierozerwalnie złączone z historią czosnku właśnie. 
W sowich badaniach dowodzi, że Indianie ze szczepu Illionois od dawien dawna nazywali miejsce na którym stoi dziś jedna z największych aglomeracji świata - Chicagoua.
Nad brzegiem rzeki, którą potem Francuzi nazwali Des Plaines rosły całe łany rośliny nazywanej dzikim czosnkiem (Alium Tricoccum, w języku miejscowych Indian shikaakwa lub chicagou). 
Z tą aromatyczną rośliną łączy się jeszcze inna barwna historia, która nadała dzikiemu czosnkowi nowego znaczenia. 
Opisał ją Marion Alfonse Habig, który słyszał o francuskich misjonarzach uciekających przed Irokezami. 
Jednym z duchownych był Zenobe Membre. 
To on pozostawił po sobie opowieść o tym, jak zdołali dotrzeć do małego canoe i przez długi czas żywili się tylko wykopanym spod śniegu dzikim czosnkiem, korzonkami i nielicznymi jagodami znalezionymi w pobliskich lasach. Historia o ratującym życiu czosnku obiegła inne misje.
To między innymi ta opowieść skłoniła Joutela do wyruszenia na poszukiwania dowodów na pochodzenie Chicagoua.

Czosnek na froncie
Im bardziej zbliżamy się jednak do czasów współczesnych tym doniesień naukowych o terapeutycznej roli czosnku znajdujemy więcej. 
W 1858 r. Ludwik Pasteur poznał jego walory przeciwbakteryjne, natomiast Albert Schweitzer stosował go jako lek w leczeniu czerwonki w Afryce. 
Czosnek był powszechnie stosowany podczas obu wojen światowych.
Doceniano go zwłaszcza wtedy, gdy trudno było zdobywać antybiotyki. Wojskowi lekarze nazywali go rosyjską penicyliną. 
Z resztą pow wojnie to ZSRR był przykładem jak na masową skalę wykorzystywano lecznicze właściwości czosnku. 
Gdy w 1965 roku przez kraj ten przetaczała się epidemia grypy, rząd nakazał sprowadzenie 500 ton czosnku. 
Media miały cały czas informować o tym, by zabezpieczać swój organizm jedząc tę roślinę. 
Aktywność przeciw wirusową czosnek w największym stopniu zawiera związkom siarki w allicynie.

Bogactwo czosnku
Dziś czosnek jest jedną z najlepiej przebadanych roślin stosowanych w medycynie. 
W publikacjach naukowych możemy znaleźć blisko 2 tysiące badań medycznych, farmaceutycznych i chemicznych.
Wiemy, że leczniczą moc zawdzięcza zwioązkom, które kryją się w aromatycznych ząbkach: allicynie, garlicynie, adenozynie, flawonoidach, saponinach.
To one działają bakteriobójczo, mają właściwości antybiotyczne. 
W niepozornej główce kryją się także cenne olejki eteryczne, witaminy A, B1, B2, B3, C oraz minerały (selen, potas, wapń, magnez, kobalt, nikiel, wanad, chrom).
Czosnek jest także ceniony w walce z miażdżycą - podwyższa proporcje ,,dobrego” cholesterolu HDL w stosunku do ,,złego” LDL, obniża poziom trójglicerydów. , poprawia elastyczność tętnic i zmniejsza ilość blaszek miażdżycowych. 
Dla wielu osób ważnym argumentem jest też smak czosnku. 
Trudno sobie wyobrazić szpinak, któremu nie towarzyszy charakterystyczny aromat (pochodzący ze związków siarki).
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości