19-04-2019, 15:10
Każdy nasz czyn wywołuje reakcje otoczenia, niesie ze sobą jakieś tam konsekwencje.Jak jednak odróżnić co jest dobre" a co jest "złe"?
Uratowanie komuś życia jest czynem "dobrym".Jeśli jednak ta osoba za tydzień umorduje z 10 osób to nas heroiczny czyn ratujący mu życie był "dobry" czy "zły"?
Mój znajmy miał wypadek. Potrącił go na przejściu dla pieszych samochód. Miał złamana nogę, rękę ogólnie poobijany.To było "złe".W szpitalu trafił jednak na dociekliwego lekarza i wykryto u niego wczesne stadium guza mózgu.Operacja , chemioterapia i gość żyje czysty już ponad 20 lat. Ten wypadek był więc "zły" czy "dobry"?
Uratowanie komuś życia jest czynem "dobrym".Jeśli jednak ta osoba za tydzień umorduje z 10 osób to nas heroiczny czyn ratujący mu życie był "dobry" czy "zły"?
Mój znajmy miał wypadek. Potrącił go na przejściu dla pieszych samochód. Miał złamana nogę, rękę ogólnie poobijany.To było "złe".W szpitalu trafił jednak na dociekliwego lekarza i wykryto u niego wczesne stadium guza mózgu.Operacja , chemioterapia i gość żyje czysty już ponad 20 lat. Ten wypadek był więc "zły" czy "dobry"?