25-01-2012, 22:22
W tej kwestii są niestety zdania mocno rozbieżne.
Zapalanie np. zapalniczką jest obecnie bardzo lansowane, ale co powiedzą zwolennicy tej idei na temat czasów gdy zapalniczek nie było!?
Niestety magia świec jest o wiele starsza, nawet od zapałek. Zatem lekko mi trąci tu dorabianiem dziwnych terii, zbędnych zupełnie. A nawet wręcz przeciwnie można śmiało powiedzieć, że zapalanie zapałkami jest bardziej właściwe, ponieważ własnoręcznie rozniecasz ogień, a nie jakaś maszynka. Wkładasz w to więcej energii i zaangażowania, więcej rytuału!
Tak samo ze zdmuchiwaniem jest, że niby rozpraszanie energii. A może właśnie tak powinno być?! Rozpraszamy energię na wszystkie strony świata by zwiększyć szanse spełnienia się rytuału, a nie "dusimy" energii
Naprawdę jednak jest tak, jak sobie ustanowisz, gdyż to twoja myśl gra zasadniczą rolę. Jak uwierzysz tak będzie!
Osobiście nie zwracam uwagi na te elementy i zapalam, gaszę na różne sposoby.
Zapalanie np. zapalniczką jest obecnie bardzo lansowane, ale co powiedzą zwolennicy tej idei na temat czasów gdy zapalniczek nie było!?
Niestety magia świec jest o wiele starsza, nawet od zapałek. Zatem lekko mi trąci tu dorabianiem dziwnych terii, zbędnych zupełnie. A nawet wręcz przeciwnie można śmiało powiedzieć, że zapalanie zapałkami jest bardziej właściwe, ponieważ własnoręcznie rozniecasz ogień, a nie jakaś maszynka. Wkładasz w to więcej energii i zaangażowania, więcej rytuału!
Tak samo ze zdmuchiwaniem jest, że niby rozpraszanie energii. A może właśnie tak powinno być?! Rozpraszamy energię na wszystkie strony świata by zwiększyć szanse spełnienia się rytuału, a nie "dusimy" energii
Naprawdę jednak jest tak, jak sobie ustanowisz, gdyż to twoja myśl gra zasadniczą rolę. Jak uwierzysz tak będzie!
Osobiście nie zwracam uwagi na te elementy i zapalam, gaszę na różne sposoby.