29-01-2013, 17:36
Hej dziewczyny pozwolicie, że się włączę do dyskusji bo zaczynam łapać ducha pozytywnego nastawienia i lepiej mi się z tym żyje a mędziłam jak potłuczona jakie to wszystko straszne i mroczne a za oknami mgła. Może łatwe i proste to nie jest i nie działa natychmiast ani w każdej sytuacji ale z tyloma problemami trzeba sobie w życiu radzić, że dodatkowe dobijanie się na pewno nie pomoże. Jak mi powiedział mój serdeczny przyjaciel (chłop a oni muszę przyznać mają jakieś takie zdrowsze podejście do życia, bardziej racjonalne niż emocjonalne przez co dłużej cieszą się zdrowiem, dlatego warto czasem ich posłuchać mianowicie: JAK SPOTKASZ NA DRODZE MOST TO BĘDZIESZ MYŚLAŁA JAK GOP PRZEJŚĆ. nie ma co się martwić na zapas.
O! mam jeszcze jedno: "myślał indyk o niedzieli a mu w piątek łep ucięli...." może mi ktoś powie, że nie z życia wzięte ?
Słucham w aucie jadąc do pracy , polecam
http://www.youtube.com/watch?v=sPMgFSjr1qg
O dobrym nastawieniu plotkują na każdym kontynencie, już nawet piosenkę o tym napisali to coś musi w tym być.
O! mam jeszcze jedno: "myślał indyk o niedzieli a mu w piątek łep ucięli...." może mi ktoś powie, że nie z życia wzięte ?
Słucham w aucie jadąc do pracy , polecam
http://www.youtube.com/watch?v=sPMgFSjr1qg
O dobrym nastawieniu plotkują na każdym kontynencie, już nawet piosenkę o tym napisali to coś musi w tym być.