Raz postawić karty, OK. Drugi raz za jakiś czas postawić karty? ... Jedynie z konieczności i sytuacji awaryjnej ... OK.
Rozkładać karty co chwilę i wchodzić w czyjeś życie z buciorami, rzeczywiście jest to nie tylko nieetyczne, ale i chore.
Ktoś tu ma poważne problemy psychiczne i upewnij się kto to jest, Ona czy twój partner.
Ja postawiłabym mu ultimatum - Ona i karty, albo Ja (tzn. Ty) = wybieraj!
Po co ci facet, który nie potrafi bez kart egzystować i samodzielnie podejmować decyzji?
Jedni są uzależnieni od alkoholu, papierosów, hazardu, a On od wróżb??
Zamiast zastanawiać się, jak sama masz stać się "ezoterycznie niewidzialną" i szukać zaklęć i uroków w tym celu. To lepiej zastanów się nad tym, jak mu realnie pomóc w imię emocji jakie was łączą. Jednak pamiętaj też o tym, cze czasami jest tak, że na naszą pomoc jest już za późno i trzeba iść do specjalisty, albo sobie odpuścić, aby siebie samą ratować. To jest najlepsza magia.
Rozkładać karty co chwilę i wchodzić w czyjeś życie z buciorami, rzeczywiście jest to nie tylko nieetyczne, ale i chore.
Ktoś tu ma poważne problemy psychiczne i upewnij się kto to jest, Ona czy twój partner.
Ja postawiłabym mu ultimatum - Ona i karty, albo Ja (tzn. Ty) = wybieraj!
Po co ci facet, który nie potrafi bez kart egzystować i samodzielnie podejmować decyzji?
Jedni są uzależnieni od alkoholu, papierosów, hazardu, a On od wróżb??
Zamiast zastanawiać się, jak sama masz stać się "ezoterycznie niewidzialną" i szukać zaklęć i uroków w tym celu. To lepiej zastanów się nad tym, jak mu realnie pomóc w imię emocji jakie was łączą. Jednak pamiętaj też o tym, cze czasami jest tak, że na naszą pomoc jest już za późno i trzeba iść do specjalisty, albo sobie odpuścić, aby siebie samą ratować. To jest najlepsza magia.