18-09-2019, 04:57
Dla mnie 10 mieczy to nie jest stricte karta zabiegu operacyjnego... no chyba że jakiegoś radykalnego cięcia (amputacji) lub wycięcia (np. nerki).
10 mieczy to karta bolesnego i radykalnego końca... ślepej uliczki, muru za którym nic już nie ma - ta karta mówi: "The End".
Pojawienie się jej w odpowiedzi na zadane pytanie oznacza kategoryczne zaprzeczenie, odmowę - tyle co "nie".
10 mieczy może mówić o zakończeniu jakiegoś postępowania, procedury, walki o coś - ale należy pamiętać, że tu nie ma mowy o tym, że coś jeszcze później nastąpi - nie, w tym miejscu ta konkretna sprawa już się dla nas kończy na amen - światło gaśnie, drzwi zostają zamknięte.
10 mieczy sama w sobie nigdy nie pokazuje pozytywnych wydarzeń, lecz coś co trzeba będzie odcierpieć, przeboleć, pogodzić się z tym.
Karta ta może też jak najbardziej pokazywać nie tyle same wydarzenia, co nasze emocje z nimi związane - to, że coś jest dla nas niezwykle bolesne, trudne do zaakceptowania... czegoś ogromnie żałujemy, czegoś nam brak, cierpimy.
10 mieczy to karta bolesnego i radykalnego końca... ślepej uliczki, muru za którym nic już nie ma - ta karta mówi: "The End".
Pojawienie się jej w odpowiedzi na zadane pytanie oznacza kategoryczne zaprzeczenie, odmowę - tyle co "nie".
10 mieczy może mówić o zakończeniu jakiegoś postępowania, procedury, walki o coś - ale należy pamiętać, że tu nie ma mowy o tym, że coś jeszcze później nastąpi - nie, w tym miejscu ta konkretna sprawa już się dla nas kończy na amen - światło gaśnie, drzwi zostają zamknięte.
10 mieczy sama w sobie nigdy nie pokazuje pozytywnych wydarzeń, lecz coś co trzeba będzie odcierpieć, przeboleć, pogodzić się z tym.
Karta ta może też jak najbardziej pokazywać nie tyle same wydarzenia, co nasze emocje z nimi związane - to, że coś jest dla nas niezwykle bolesne, trudne do zaakceptowania... czegoś ogromnie żałujemy, czegoś nam brak, cierpimy.