Karty Tarota, jakich używacie, jakie lubicie

aqua&fire' napisał(a):Aaaa to takie buty. Oczko Rozumiem teraz. Oczko
W tym cały wic , by widz Uśmiech …..widział wchodząc w inną płaszczyznę wykorzystującą przy tym kolory ,tego co niewidoczne ( jak sądzę wchodząc za kotarę tzw. czwartego wymiaru (?).

Zależy jak czwarty wymiar rozumieć, ale tak, w pewnych grupach ta terminologia jest najbardziej przyjęta. Ciekawe, swoją drogą, jak termin ten przez pewien czas był niemodny, a w ostatnich latach znów wraca do łask.

Cytat:Pytając o kolor pomarańczowy jako fleszujący ( jak się teraz dowiedziałam) miałam w zasadzie na uwadze ważną dziedzinę wiedzy o kartach jaką jest przy okazji symbolika kolorów, [...]

Gdyby Cię interesowała tabelka ze wszystkimi kolorami w czterech skalach przypisanymi do kart według G.D., najbardziej powszechniej dostępna jest chyba Liber 777 Crowleya. Wrazie problemów ze znalezieniem, daj znać.

Cytat: optyki oraz paru innych dziedzin , bez której ani rusz u twórców kart, jak się domyślam teraz. Przynajmniej tak powinno być.

W egzoterycznych taliach tarota kolory rzadko mają jakiekolwiek znaczenie, poza być może tym najbardziej podstawowym (np. czerwony - kolory agresywny i aktywny, żółty - intelekt, wola itp.). Większy nacisk kładzie sie na tematykę talii i walory estetyczne. Co nie jest przecież wcale takie złe - zależy co kto lubi i co komu pasuje. No i do czego tarota używa.

Cytat:Dokładnie tak było ( z większymi szczegółami, które sobie darowałam ). Weryfikuję i potwierdzam ( bez odczuwalnego bólu oczywiście), mając wrażenie ,że nagle coś mam z akomodacją oczu ( tej dezorientacji właśnie ) a wizja działała swoją drogą.
Dlatego zapytałam tylko o to ( utwierdzając się w sensownej, wyjaśnionej merytorycznie wersji przez ciebie teraz jednocześnie ). Nie myślałam ,że otrzymam tak wyczerpujące, fachowe wyjaśnienie związane z naszą synchronicznością i nie tylko. Bardzo Ci dziękuję.

Proszę bardzo, no i fajnie, że zadziałało tak jak miało bez sugestii z mojej strony, bo to też wpływa na percepcję.

Cytat:Marzy mi się scalenie ( tak na marginesie przy okazji ) jakiejś wspólnej wersji w astrologii pojęcia żywiołów : tych zachodnich ( 4 ) ze wschodnią ( 5 ). Jako ułatwiające zadanie w niektórych technikach karcianych np. bez okoliczności przestawiania się kulturowego, co w przypadku niektórych kart lub systemów jest ważne ).
Ale to chyba niemożliwe przy okazji. Oczko Uśmiech

No chyba niestety nie... Gdzieś ostatnio bokiem uciekła mi rozmowa n.t. podejścia do żywiołow w naszej kulturze i kulturze chińskiej i argument, o ile dobrze usłyszałem i pamiętam, brzmiał, że u nas traktowane są one jako materiał budulcowy lub cechę, na wschodzie traktowane są jako proces. Ale tak jak wspomniałem - całej dyskusji nie słyszałem i ręki za to nie dam. Sam, chociaż interesowałem się kiedyś akupresurą, nie jestem specjalistą od 'ichniej' filozofjii i nie potrafiłbym na tym podłożu znaleźć rzadnych cech wspólnych...

Aczkolwiek wpadła mi w ręce książka przedstawiająca typologię bazującą na połączeniu naszych znaków zodiaku z chińskimi znakami. Tyle, że o żywiołach chyba nic tam nie było, z tego co pamiętam. "New astrology" się zdajsie zwie, wydanie polskie chyba też jest.

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 31 gości