01-02-2012, 16:31
Siedzę i czytam i głową kiwam. Nuda. Nie ma się czego przyczepić
A tak na poważnie, myślę, że to, co napisałaś pokrywa się mniej więcej z moim rozumieniem II i III. Nie, żeby miało to jakąś wartość (moje rozumienie, nie Twój tekst), wspominając moją nieszczęsną koniunkcję
Jedyne czego bym się czepił - Księżyc włada Rakiem, nie Rybami (podoba mi się zresztą twoje stwierdzenie o 'wielorakowości znaczeń ).
No i właśnie, skoro już przy astrologii jesteśmy, wychodzi tu cała kompleksowość relacji Kapłanka - Cesarzowa.
Księżyc włada Rakiem, Wenus Bykiem i Wagą. Rybami włada Neptun, który jest wyższą oktawą Księżyca i jednocześnie jest wywyższony w Raku, gdzie Księżyc włada. Z kolei Wenus wywyższona jest w Rybach, a Księżyc w Byku. Tak więc zakres ich wpływów i forma ekspresji przeplatają się nieustannie.
Dodatkowo problemem jest właśnie kwestia władctwa i wywyższenia - zasady astrologii generalnie są jasne i ścisłe i nie ma tu zazwyczaj miejsca na zastanawianie się "czy tak na pewno jest" (w odróżnieniu od Tarota chociażby). W tym przypadku jednak, jest trochę sprzeczności. W niektórych systemach traktuje się władctwo i wywyższenie jako równorzędne. W średniowieczu, z kolei, uważana władctwo za silniejsze niż egzaltację. Według jeszcze innego systemu, planeta w znaku, w którym włada, przejawia się najsilniej na planie egzystencjalnym, a w znaku, w którym jest wywyższona, na planie duchowym, jeśli to ma sens. No i na dokładkę, inna teoria głosi, że planety przejawiają swą największą ekspresję w znaku, w którym są wywyższone, natomiast w znaku, którym władają, ekspresja ta przejawia się w najbardziej optymalny sposób.
Trochę to pogmatwane, ale dwie ostatnie teorie generalnie mówią to samo. W znaku, którym włada, planeta w niepohamowany sposób robi to, do czego jest stworzona, w wywyższeniu, działa na 'wyższym biegu'.
[tu chciałem wymyśleć analogię o Kapłance jadącej Rydwanem i ujeżdżającej Byka, ale potem stwierdziłem, że skoro Rydwan a nie Rak, to Hierofant a nie Byk i nagle przed oczami pokazał mi się Eremita wyrzucający posta do śmietnika, żeby się przeglądarki nie bulwersowały, więc zrezygnowałem ze swych intencji]
... No i wątek mi się urwał....
Więc kończę.
Tak.... No, to na razie.
______________________________________________________
Eycja:
No a teraz przeczytałem, że źle przeczytałem
Bo nie piszesz przecież, że Kapłanka włada Rybami, tylko że Ryby i Neptun Władają Kapłanką, co oznacza, że używasz innych przyporządkowan astrologicznych do kart niż ja, co oznacza, że to co napisałem powyżej nie ma sensu.
Zostawię jednak w ramach ciekawostki
A tak na poważnie, myślę, że to, co napisałaś pokrywa się mniej więcej z moim rozumieniem II i III. Nie, żeby miało to jakąś wartość (moje rozumienie, nie Twój tekst), wspominając moją nieszczęsną koniunkcję
Jedyne czego bym się czepił - Księżyc włada Rakiem, nie Rybami (podoba mi się zresztą twoje stwierdzenie o 'wielorakowości znaczeń ).
No i właśnie, skoro już przy astrologii jesteśmy, wychodzi tu cała kompleksowość relacji Kapłanka - Cesarzowa.
Księżyc włada Rakiem, Wenus Bykiem i Wagą. Rybami włada Neptun, który jest wyższą oktawą Księżyca i jednocześnie jest wywyższony w Raku, gdzie Księżyc włada. Z kolei Wenus wywyższona jest w Rybach, a Księżyc w Byku. Tak więc zakres ich wpływów i forma ekspresji przeplatają się nieustannie.
Dodatkowo problemem jest właśnie kwestia władctwa i wywyższenia - zasady astrologii generalnie są jasne i ścisłe i nie ma tu zazwyczaj miejsca na zastanawianie się "czy tak na pewno jest" (w odróżnieniu od Tarota chociażby). W tym przypadku jednak, jest trochę sprzeczności. W niektórych systemach traktuje się władctwo i wywyższenie jako równorzędne. W średniowieczu, z kolei, uważana władctwo za silniejsze niż egzaltację. Według jeszcze innego systemu, planeta w znaku, w którym włada, przejawia się najsilniej na planie egzystencjalnym, a w znaku, w którym jest wywyższona, na planie duchowym, jeśli to ma sens. No i na dokładkę, inna teoria głosi, że planety przejawiają swą największą ekspresję w znaku, w którym są wywyższone, natomiast w znaku, którym władają, ekspresja ta przejawia się w najbardziej optymalny sposób.
Trochę to pogmatwane, ale dwie ostatnie teorie generalnie mówią to samo. W znaku, którym włada, planeta w niepohamowany sposób robi to, do czego jest stworzona, w wywyższeniu, działa na 'wyższym biegu'.
[tu chciałem wymyśleć analogię o Kapłance jadącej Rydwanem i ujeżdżającej Byka, ale potem stwierdziłem, że skoro Rydwan a nie Rak, to Hierofant a nie Byk i nagle przed oczami pokazał mi się Eremita wyrzucający posta do śmietnika, żeby się przeglądarki nie bulwersowały, więc zrezygnowałem ze swych intencji]
... No i wątek mi się urwał....
Więc kończę.
Tak.... No, to na razie.
______________________________________________________
Eycja:
No a teraz przeczytałem, że źle przeczytałem
Bo nie piszesz przecież, że Kapłanka włada Rybami, tylko że Ryby i Neptun Władają Kapłanką, co oznacza, że używasz innych przyporządkowan astrologicznych do kart niż ja, co oznacza, że to co napisałem powyżej nie ma sensu.
Zostawię jednak w ramach ciekawostki
Pozdrawiam
Aur Ganuz