Karty wyjmuje tarocista VS karty wybiera klient przychodzący do tarocisty...
#8

Ja już się wypowiadałam przy okazji Twojego poprzedniego wątku MASTER, chyli Twojej wróżby dla przyjaciółki. Uśmiech
Zrobię więc tu tylko takie podsumowanie...
Jestem zdecydowaną przeciwniczką wyciągania kart przez osobę dla której wróżymy.
Po pierwsze: to ja jestem wróżką, i to na mojej intuicji i zdolnościach wróżbiarskich ma się opierać wróżba, dlaczego więc mam się korzystać z intuicji klienta przy wyciąganiu kart? Czułabym się wtedy tak, jakbym miała interpretować karty wyciągnięte przez inną wróżkę - to już by nie była moja wróżba, tylko wróżba tej drugiej osoby, moja rola polegałaby tylko na interpretacji wyciągniętych przez nią kart.
Po drugie: wyciąganie kart to dla mnie najważniejsza część wróżby, to wtedy najbardziej skupiam się na osobie której wróżę i nawiązuję "więź" z kartami. Jak więc mogę pozwolić by zrobiła to za mnie inna osoba? Przecież to ja w końcu jestem wróżką, a nie osoba która do mnie przychodzi. Uśmiech Pisałam to w poprzednim wątku Marcina w "Naszych wróżbach": to zupełnie tak, jakbym przyszła do wykwintnej restauracji, poprosiła o danie które jest specjalnością szefa kuchni... a potem poszła do kuchni, sama wybrała składniki tego dania i jeszcze powiedziała kucharzowi jak ma je ugotować. Oczko
I po trzecie: nie wyobrażam sobie by inne osoby tasowały moje karty, wyciągały karty do swojej wróżby itp. Przełożenie talii, jak pisze Madrugada, jest jeszcze O.K., ale to wszystko.

To jest jednak tylko moje zdanie... każdy ma swoje metody pracy czy kontaktu z kartami, więc to co ja uważam za niedopuszczalne, dla innej osoby może być nawet czymś pozytywnym.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości