15-05-2020, 17:10
(15-05-2020, 09:32)Arbogast napisał(a): Tarot jest bardzo logiczny, logika dużo pomaga w odczycie kart zaś sama kolejność występowania kart w rozkładzie liniowym ma znaczenie.
Dlatego ja stanowczo NIE uważam, iż Tarot jest logiczną kalkulacją. Dla mnie brzmi to jak matematyka, gdzie kombinacja liniowa jest jednym z podstawowych pojęć algebry liniowej i powiązanych z nią działów matematyki. O ile to świetnie się sprawdza w momencie samouczeniu się maszyn lub tworzeniu sztucznej inteligencji, to nie widzę tutaj przełożenia na umiejętności człowieka i losowemu działaniu. A jak wiemy, na pewnym poziomie obserwacji wszystkie zjawiska mają charakter losowy, a nie liniowy. Głównym celem w wyciąganiu wniosków z kolejno ułożonych symboli/znaków/danych, jako ciąg wydarzeń, jest w praktycznym zastosowaniu dokonań w dziedzinie sztucznej inteligencji do stworzenia automatycznego systemu potrafiącego samodzielnie doskonalić się przy pomocy zgromadzonego doświadczenia (czyli danych) i nabywania na tej podstawie nowej wiedzy. I bardzo dobrze, człowiek też w ten sam sposób się uczy życia. Doświadcza i staje się specjalistą w jakieś dziedzinie. Tego nie zamierzam negować. Tak postępuje lekarz, psycholog, adwokat, detektyw... a ja tym specjalistą nie jestem. Wróżba to nie kalkulacja, choć dziś istnieją liczne aplikacje i "liczniki" kart w necie, które moim zdaniem jedynie imitują usługę wróżbiarską.
Doświadczenie jest powszechnym pojęciem składającym się z wiedzy lub umiejętności w obserwacjach pewnych rzeczy, wydarzeń, uzyskanych poprzez zaangażowanie w ujawnienie tych rzeczy lub wydarzeń. Pojęcie doświadczenia generalnie odnosi się do wiedzy, jak wykonać pewne zadania, a nie do proponowania rozwiązań lub prognozowania przyszłości. Często już tutaj intuicja się odzywa, która jest tym głosem wewnętrznym i mówi "Ja już to znam".
Nie muszę przeżyć coś traumatycznego, aby móc to zobaczyć w kartach. Przekonanie o rozumności świata i jego uporządkowaniu wywodzi się od Heraklita, który wprowadził do filozofii pojęcie rozumu (logos), który rządzi światem. Tak odbieram twoje przekonanie w słuszność idei logicznej kalkulacji. Z tego wynika, że nie wróżę z kart, a jedynie stosuję dedukcję jako rodzaj rozumowania logicznego, mającego na celu dojście do określonego wniosku na podstawie założonego wcześniej zbioru przesłanek. Naprawdę? Nie wydaje mi się, to nie jest założenie statystycznych wyliczeń.
Już sam Demokryt z Abdery próbował dokonać syntezy racjonalizmu i empiryzmu, rozróżniając "ciemną" wiedzę zmysłową, która wymaga wyjaśnienia i wiedzę "prawdziwą", pochodzącą z rozumu. Dla dedukcji i racjonalizmu przeciwstawianym jest empiryzm, według którego doświadczenie i wrażenia zmysłowe grają w poznaniu rolę dominującą. Źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie lub przede wszystkim bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego i nie muszą one być w liniowym ciągu w celu ich odczuwania. Można jeszcze pójść o krok dalej wyznawać sensualizm, który głosi, że w umyśle, nie znajduje się nic, czego nie było wpierw w zmysłach.
Magia, w tym wróżbiarstwo, współistniała najczęściej z religią i nie sądzę, aby było tutaj miejsce na logiczną kalkulację. Wróżbiarstwo można postrzegać jako systematyczną metodę organizowania tego, co wydaje się być niepowiązanymi, losowymi aspektami istnienia, tak aby zapewniały wgląd w dany problem.
Tarot to nie Numerologia czy Astrologia, gdzie możemy stosować logiczne wyliczenia, które precyzyjnie określą jakieś osobowości i kolejność wydarzeń. Tarot to też nie np. Lenormand gdzie karty czytamy w linii, symbol za symbolem, choć i tam interpretacja WT jest jak wyłonienie odpowiedniej konstelacji kart w celu uzyskania odpowiedzi lub interesującego nas przekazu.
Dalej piszesz, że
Cytat: Co innego przecież oznacza As pucharów z 5 monet, a co innego 5 monet z asem pucharów... kolejność wynikania ma znaczenie
Przecież napisałam, że kolejność wylosowanych kart jest ważna i już po rozłożeniu nie możemy sobie jej zmieniać, ponieważ zmieni to sens przekazu. Jednak nie mamy do czynienia jedynie z rozkładami liniowymi. W tarocie są też rozkłady, które zawierają celowe pozycjonowanie kart i czasami wręcz wymuszają na nich określony temat wypowiedzi. Kształty tych rozkładów są tak różnorodne, że ciężko jest wyczuć kolejność wydarzeń i nie pozostawiamy miejsca na losowe wydarzenie, które też powinno być widoczne w kartach. Jedno wynika z drugiego?, a gdzie okazja, zrządzenie losu, przypadek, wybory, wola?
As Kielichów i 5 Denarów; 5 Denarów i As Kielichów Ok, ale też możesz mieć kartę u góry (5 Denarów), jak i pod (As Kielichów) lub po przekątnej, co też ma wpływ na cały obraz jaki kreuje się w kartach. To nie tak, że każda karta - symbol w rozkładzie, pojedynczo będzie przedstawiać jakieś wydarzenie. Mamy też tematyczne rozkłady. Wszystkie karty w rozkładzie wchodzą w skład ogólnego obrazu jaki widać w kartach. Obraz przedstawia przyszłość, która nie wynika z analizy przeszłości. Przyszłość w kartach nie jest analizą przeszłości i teraźniejszości. Można to robić bez kart, one do tego nie są nam potrzebne.
Np. widać w kartach, że kobieta będzie mieć wokół siebie dzieci, to nie mogę wnioskować po analizie wcześniejszych kart, że będzie matką, która urodzi 5 dzieci. Może być np. jedynie nianią lub ich matką zastępczą. Mogę jedynie powiedzieć, że rolą mojej klientki jest zajmowanie się z troską dziećmi w wcześniej już ustalonym czasie (przy zadawaniu pytania warto określić na początek krótki przedział czasowy). Ona może powiedzieć, jak to?, ja nie lubię dzieci, nie będę się nimi zajmować, lecz to już ujawni nam weryfikacja.
W puli tych samych kartach widać jest kolejne wydarzenie ok, ale nie jest ono konsekwencją wcześniejszych ustaleń lub wydarzeń.
Przypuszczam, że bazując na liniowym rozkładzie można precyzyjnie określić nie tylko kolejność, ale i czas danego wydarzenia, które ma mieć miejsce. Karta na maj, karta na czerwiec, karta na lipiec itd. Mamy gotową linową interpretację kart, gdzie określamy kolejność wydarzenia, ale karta z maja nie ma nic do powiedzenia na temat miesiąca czerwiec oraz nie będzie wpływać na energię sąsiednich kart. Jednak to NIE jest logika w wyciąganiu wniosków z kolejno ułożonych symboli jako ciąg wydarzeń, czego moim zdaniem nie powinno się stosować w pracy nie tylko z tymi kartami, ale w ogóle w wykonywaniu wróżb. To nie jest tak, że wróżba opiera się na:
przyczyna (najlepiej niech klient ją jeszcze precyzyjnie nam ją określi) - skutek - konsekwencje (jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz) = logika w wyciąganiu wniosków z kolejno ułożonych symboli jako ciąg zdarzeń, dla mnie jest nie do przyjęcia i nie jest wróżbą.