30-07-2020, 17:21
Też fajna Lubię to słowo 'ziggurat', ożywia mnie, jakbym z niego korzystała w jakimś poprzednim życiu. To tak, jakby Gra Dualizmów, Wielki Podział zaczął się od jakiejś 'wieży', kanału (mam na myśli taki pionowy, nie na ścieki oczywiście) - mieszkali tam, byli androgynicznymi aniołami, duchowość była jednością z nauką, fizyka z ezoteryką, itd., i nie było podziałów na lepsze i gorsze. A potem boom!, ktoś cos zrobił nie tak, (nie chcę mówić, że kara, bo to takie katolickie podejście, do którego mi daleko), ale jakaś forma eksperymentu - co się stanie, jak podzielimy wszystko to, co było razem zunifikowane, czy to wróci do siebie, czy będzie walczyć przeciwko sobie i podkreślać różnice już na zawsze?
W Tarocie Hermetycznym Wieża wygląda tak, i zauważmy Sephiroth/Sefirę/Drzewo Życia, czyli też jakąś jedność:
Foto z rozamira-tarot.ru, bo nie mam tej talii.
W Tarocie Hermetycznym Wieża wygląda tak, i zauważmy Sephiroth/Sefirę/Drzewo Życia, czyli też jakąś jedność:
Foto z rozamira-tarot.ru, bo nie mam tej talii.