11-05-2015, 08:43
To może i ja dodam swoje trzy grosze w temacie tranzytow Plutona i Saturna przez te bardzo osobiste punkty horoskopu. W czasie trzykrotnego przejścia przez Księżyc w Strzelcu (jednocześnie był to trygon do MC), odczulam bardzo silną potrzebę oczyszczenia stosunków z mamą, co objawialo się dość wybuchowo, zaczęłam wyciągać na światło dzienne wszystkie małe i większe żale z dzieciństwa... Poza tym wielka chęć uniezaleznienia się mieszkaniowo, co zdolalam przeprowadzić. Natomiast tranzyt Saturna przez ascendent w ostatnich 2 latach - ciężko, coraz mocniej rozumie się i odczuwa uplyw czasu, pojawia się poczucie izolacji, z drugiej strony zostają ci prawdziwi przyjaciele, a Ci mniej prawdziwi odchodzą. Niektore marzenia i iluzje pryskaja jak mydlane banki. W tym czasie stałam się też bardzo zdyscyplinowana, regularne ćwiczenia, dieta, to są dobre strony tego tranzytu. Ale ogólnie mam wrażenie, że życie już nigdy nie będzie tak beztroskie jak kiedyś (Saturn u mnie to władca 3 domu, a w natalnym siedzi niestety w 8 domu). Osoby, które też przechodziły ten tranzyt i z ktorymi rozmawiałam miały podobne wspomnienia, choć zdarzały się bardziej dramatyczne wątki - rozstania, choroba itp.
Pluton przechodził przez moj Asc jak byłam malolata i pamietam, że wtedy stałam się bardzo buntownicza, chciałam być dorosła i niezależna, co podkreslalam ubraniem.
Pluton przechodził przez moj Asc jak byłam malolata i pamietam, że wtedy stałam się bardzo buntownicza, chciałam być dorosła i niezależna, co podkreslalam ubraniem.
vega