14-02-2021, 12:47
Dzień dobry.
Jakiś czas temu wrózylas mi odnośnie mojego byłego związku zawirowań z podziałem majątku i wizją odnośnie życia uczuciowego. Wiele się sprawdziło.
Wraz ze sprzedażą domu nastąpiło definitywne odcięcie mojego ex. W głowie potrwało to dłużej.
Sprzedaż wywrozylas na kwiecień 2020 sprzedaliśmy w lipcu 2020.
Co do rozpraw sądowych Twoje analizy także się sprawdziły rozprawy nic nie wniosły sąd niczego nie ustalił to ja musiałam odpuścić w głowie przestać walczyć o niego tak naprawdę a skupić się na sobie.
W 2018 pisałaś mi że długo zejdzie mi z uporaniem się nim ktoś nowy się w moim życiu pojawi. Miało to być w 2021. Wtedy był to dla mnie cios dziś wiem że jeszcze w pełni nie odzyskałam wiary w siebie poczucia wartości i miłości do siebie samej. Wciąż jestem na początku drogi. Ten związek mnie bardzo przeczołgał mentalnie.
Teraz poznałam wdowca z dwójką dzieci, jest po stracie żony w wyniku białaczki. Jest człowiekiem silnym ale wciąż nie uporał się moim zdaniem z jej śmiercia i serce ma zamknięte mimo chemii która jest między nami motylków....nie czuję się pewnie w tej rodzącej się relacji. Wracają stare programy i lęki i obawy tych wszystkich rzeczy których doświadczyłam wcześniej. Nie mniej jednak czuję się z nim dobrze .
Chciałabym prosić o weryfikację tej relacji jak to się potoczy.
Ja Natalia 12.06.1988 on Tomek 29.03.1985
Jakiś czas temu wrózylas mi odnośnie mojego byłego związku zawirowań z podziałem majątku i wizją odnośnie życia uczuciowego. Wiele się sprawdziło.
Wraz ze sprzedażą domu nastąpiło definitywne odcięcie mojego ex. W głowie potrwało to dłużej.
Sprzedaż wywrozylas na kwiecień 2020 sprzedaliśmy w lipcu 2020.
Co do rozpraw sądowych Twoje analizy także się sprawdziły rozprawy nic nie wniosły sąd niczego nie ustalił to ja musiałam odpuścić w głowie przestać walczyć o niego tak naprawdę a skupić się na sobie.
W 2018 pisałaś mi że długo zejdzie mi z uporaniem się nim ktoś nowy się w moim życiu pojawi. Miało to być w 2021. Wtedy był to dla mnie cios dziś wiem że jeszcze w pełni nie odzyskałam wiary w siebie poczucia wartości i miłości do siebie samej. Wciąż jestem na początku drogi. Ten związek mnie bardzo przeczołgał mentalnie.
Teraz poznałam wdowca z dwójką dzieci, jest po stracie żony w wyniku białaczki. Jest człowiekiem silnym ale wciąż nie uporał się moim zdaniem z jej śmiercia i serce ma zamknięte mimo chemii która jest między nami motylków....nie czuję się pewnie w tej rodzącej się relacji. Wracają stare programy i lęki i obawy tych wszystkich rzeczy których doświadczyłam wcześniej. Nie mniej jednak czuję się z nim dobrze .
Chciałabym prosić o weryfikację tej relacji jak to się potoczy.
Ja Natalia 12.06.1988 on Tomek 29.03.1985