18-02-2021, 23:38
W tym aspekcie o którym piszesz - moim zdaniem - głodówka przyniesie więcej złego niż dobrego, bo być może zmniejszymy objawy, jednak nie zlikwidujemy problemu.
Bo jeżeli występuje jakiś stały czy nawracający objaw - typu duże problemy skórne, powracające bóle kostne, swędzenie skóry, duże spadki bądź wahania nastroju, nawracające kłopoty w obrębie przewodu pokarmowego - jest to sygnał jaki nam wysyła organizm, że wewnątrz coś jest nie tak. Trzeba iść do lekarza i poszukać przyczyny, bo to może być przewlekły ukryty stan zapalny, alergia, lub jakaś konkretna choroba którą należy się zająć. Zniknie przyczyna, znikną objawy - w drugą stronę to nie działa, objawy można załagodzić, ale przyczyna zostanie.
No ale jeśli potraktujemy głodówkę jako formę odciążenia przewodu pokarmowego raz na jakiś czas, to czemu nie? Ja przyznam że jej nie stosuję, bo mi po prostu nie służy, źle działa na mój nastrój, jestem rozdrażniona i tyle.
Bo jeżeli występuje jakiś stały czy nawracający objaw - typu duże problemy skórne, powracające bóle kostne, swędzenie skóry, duże spadki bądź wahania nastroju, nawracające kłopoty w obrębie przewodu pokarmowego - jest to sygnał jaki nam wysyła organizm, że wewnątrz coś jest nie tak. Trzeba iść do lekarza i poszukać przyczyny, bo to może być przewlekły ukryty stan zapalny, alergia, lub jakaś konkretna choroba którą należy się zająć. Zniknie przyczyna, znikną objawy - w drugą stronę to nie działa, objawy można załagodzić, ale przyczyna zostanie.
No ale jeśli potraktujemy głodówkę jako formę odciążenia przewodu pokarmowego raz na jakiś czas, to czemu nie? Ja przyznam że jej nie stosuję, bo mi po prostu nie służy, źle działa na mój nastrój, jestem rozdrażniona i tyle.