16-02-2012, 10:44
Gośka napisał(a):rudalila napisał(a):Zakupilam Victorian Romaantic Tarot, rosyjskie wydanie 2010 Moskwa, z rosyjskimi napisami oczywiscie. Przyszly z Tallinu,Estonia. Jest to jakas marna podroba, bo papier, to bardzo cienkie kartoniki, o tasowaniu to raczej nie ma mowy , bo strach. Ale to jeszcze nic. Najgorsze sa kolory. Gdy patrze na te karty w internecie, to te ktore trzymam w dloni wydaja sie duzo ciemniejsze, nie takie barwne i nie takie ostre jak te na ekranie. Chociaz...to tez ma swoisty urok...Jednak ogolnie...nie sa warte tych pieniedzy , ktore na nie wydalam- karty £70 + £10 przesylka.To niefajnie, nie widziałam nigdy "na żywo" wersji rosyjskiej i nie przyszło mi do głowy, że może być źle wydana . Polecałam tę talię i podesłałam Ci linki, więc myślę, że powinnam się dołożyć do kosztów.
Ha, ha , ha , Gosiu...to dobre...ja sie ciesze ,ze ja mam i wcale nie zaluje tego wydatku. Tylko szkoda,ze sa takie cienkie. Sama talia , jak juz wczesniej napisalam jest bardzo intrygujaca i bardzo ispirujaca . Naprawde ! Cos w niej jest takiego...ze nawet nie umiem tego okreslic. Gdy przegladam te karty mam takie dziwne uczucie...jakby tajemniczosci...i te rosyjskie napisy....dosc ciekawe w sumie.
Zraszta zaszalalam i kupilam sobie oryginalna talie , wydanie angielskie, tzn...nie wiem jakie wydanie, napisy angielskie, juz idzie do mnie z Polski. Ale chyba wam nie powiem ile kosztuje... . aqua&fire lepiej nic nie mow , nie moglam sobie tego odmowic... ...