05-05-2021, 18:00
I dar i nauka. Ale wiele jest prawdy w tym, że Tarot sam znajduje nas w pewnym momencie życia. Osoby, które znam i które wróżą to np. stare dusze, bardzo otwarte, mądre życiowo, widzące w Tarocie coś więcej niż tylko narzędzie. Trzeba mieć intuicję, chęć szukania czegoś nowego, do tego dochodzi dużo nauki i słuchania siebie. Można nauczyć się znaczenia kart, ale wiele znaczy intuicja, wiara w nią, otwartość na ludzi, nowe doznania. Dla mnie wróżka to osoba, która nikogo nie zamyka w pewnych ramach, nie moralizuje, nie poucza, nie ocenia, bo jako ludzie jesteśmy niedoskonali, a w Tarocie szukamy wskazówek, bo ostateczna decyzja i tak należy do nas.
Spotkałam wróżkę, która dla mnie była aniołem w ludzkim ciele i niezwykle subtelną osobą. Wtedy narodziła się moja pasja do Tarota. Jeszcze dużo nauki przede mną, ale każda cenna rada jaką mi daje Tarot lub moim znajomym czy bliskim to nagroda za pracę.
Tarot też wiele zabiera. To dar, który mamy po to by wspierać innych i tak to rozumiem. Tylko człowiek bardzo rozwinięty, "szeroki", o pełnej osobowości i mądrości życiowej (nie mylę z inną l) potrafi z tego narzędzia stworzyć coś dla świata. Tarto dla mnie jest darem w relacji "ja" dla świata. Jest po coś.
Kiedyś napisała do mnie pani, której wróżyłam, że się to sprawdziło i pomogło jej. Napisała słowa, które są najlepszym podziękowaniem za pracę: "Dziękuję, jest Pani dobrym człowiekiem".
Tarot uczy mnie dobra, bo pokazuje, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że są skutki naszych decyzji, że zawsze przyszłość zależy od nas, ale los czuwa. To dar + ciężka nauka - warta tego
Spotkałam wróżkę, która dla mnie była aniołem w ludzkim ciele i niezwykle subtelną osobą. Wtedy narodziła się moja pasja do Tarota. Jeszcze dużo nauki przede mną, ale każda cenna rada jaką mi daje Tarot lub moim znajomym czy bliskim to nagroda za pracę.
Tarot też wiele zabiera. To dar, który mamy po to by wspierać innych i tak to rozumiem. Tylko człowiek bardzo rozwinięty, "szeroki", o pełnej osobowości i mądrości życiowej (nie mylę z inną l) potrafi z tego narzędzia stworzyć coś dla świata. Tarto dla mnie jest darem w relacji "ja" dla świata. Jest po coś.
Kiedyś napisała do mnie pani, której wróżyłam, że się to sprawdziło i pomogło jej. Napisała słowa, które są najlepszym podziękowaniem za pracę: "Dziękuję, jest Pani dobrym człowiekiem".
Tarot uczy mnie dobra, bo pokazuje, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że są skutki naszych decyzji, że zawsze przyszłość zależy od nas, ale los czuwa. To dar + ciężka nauka - warta tego