Mój portret
#39

Pamiętaj, że jeśli to kuzyn męża to go jeszcze spotkasz, więc ta wasza relacja jeszcze się nie zakończyła. Ale przyznaję Ci rację, że niekoniecznie musisz z nim coś przerobić. Choć z drugiej strony nie bez powodu rozpoznajesz tylko konkretne osoby, a nie wszystkich, których znałaś. 

Jeśli tamten mężczyzna zranił Ciebie w poprzednim życiu, a ty w tym jego, to teoretycznie karma się wyrównała. Choć raczej nie o to chodzi w tym chodzi, bo takie coś nie prowadziłoby do rozwoju tylko chorej sytuacji oko za oko, ząb za ząb. Najważniejsze, żebyś wyniosła z tego jakąś lekcje. A czuję, że chyba po części to zrobiłaś i może nawet w przyszłości uda się jakoś wszystko naprawić.  Uśmiech

Ty masz faktycznie coś do przerobienia. Ciekawa sprawa z tym wypadaniem całej talii. 
2 monet to karta, w której trzeba samemu wszystko rozważyć, czyli tarot Ci nic nie powie. Sama musisz dojść do wszystkiego. 
Myślę, że w tym przebudzeniu pomogłaby Ci medytacja. Ale ze mnie hipokryta. Niby wszystko wiem co pomoże, a sam nic nie stosuje czekając aż wszystko samo przyjdzie. 

Jeśli 8 to twoje wyzwanie życiowe to rzeczywiście świetnie oddaje to karta Sprawiedliwości. Ona zazwyczaj ma numer 8, a nie Moc. Karta karmy. Na te życie wyznaczyłas sobie, aby rozwiązać wszystkie zaległe sprawy, może coś odpokutować. Będziesz musiała wszystko uporządkować i odrobić całą karmę, jeśli jesteś liczbą mistrzowską to nie przypuszczam, aby było jej jakoś szczególnie dużo. 
Inaczej jakim cudem osiągnęłabyś taki wysoki poziom rozwoju? 

Zaciekawiło mnie to o dziecku, nigdy tak o tym nie myślałem. 
Podoba mi się twój sposób myślenia, że dziecko to nowa dusza, której trzeba pomóc przyjść na świat i wprowadzić ja w życie, pomoc w rozwoju. Jednocześnie ty sama możesz się od niej bardzo wiele nauczyć. Jeśli tak jak piszesz spieszyło jej się, to może ona Ci pomoże zrozumieć twój cel, po co tu jesteś?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości