31-08-2021, 02:01
(29-08-2021, 07:37)Lady of Dreams napisał(a): Nie korzystałam z takich aplikacji bo zwyczajnie mam telefon tradycyjny, nie dotykowy służący mi tylko i wyłącznie do rozmów ale chętnie pomedytowałabym z lektorem ale polskojęzycznym. Może podrzucisz tu jakiś fajny link, który mogłabym odtworzyć w laptopie?
Nauka medytacji jeszcze przede mną o ile w ogóle bo do tej pory stosowałam tylko programy podprogowe na przyciągnięcie czegoś a i to bardzo sporadycznie, może kilka razy, więc chętnie zapoznam się z nagraniami wartościowymi, które coś wniosą do mega życia.
Wszystkim tym, którzy potrafią długo medytować , pozytywnie zazdroszczę, bo ja nie mam cierpliwości.
Lady, jeśli ktoś mówi że nie ma cierpliwości do medytacji, to na ogół oznacza to że nie wie na czym polega medytacja. Piszę z własnego doświadczenia - tez byłam kiedyś jedna z tych osób, które tak sądziły, bo wydawało mi się że medytacja to po prostu siedzenie z zamkniętymi oczami po turecki i staranie się by się wyciszyć, a więc nie myśleć o niczym (szczególnie o zmartwieniach). Od kiedy poznałam czym jest medytacja, moje podejście do niej się diametralnie zmieniło - teraz medytacja to dla mnie praca z umysłem, praca z myślami, sposób na porządkowanie ich, przyglądanie się im, wkładanie do odpowiednich szufladek... no trochę takie umysłowe porządki. I absolutnie nie jest to staranie się na siłę by nie myśleć o niczym, albo przeciwnie - rozkładanie na czynniki pierwsze wszystkich swoich myśli i działań z całego dnia. Odkąd pojęłam co to naprawdę jest medytacja, poznałam jej metody, dowiedziałam sie jak działa i jakie może przynieść korzyści - zakrzyknęłam "eureka!" i pokochałam medytację.
Ale dobrze rozumiem o czym piszesz wspominając brak cierpliwości, bo sama tak myślałam kiedyś... jeszcze innym częstym wytłumaczeniem jest "brak czasu". Tymczasem na medytacje wystarczy nawet 5 minut - i niekoniecznie na podłodze własnego salonu, ale chociażby w poczekalni u lekarza, na przystanku, czy na ławce w parku podczas spaceru z psem. To, że do medytacji konieczna jest całkowita cisza (ewentualnie szum drzew lub cicha muzyka) też jest nieprawdą. Tak może być na początku, kiedy dopiero uczymy się technik medytacyjnych, ale w miarę nabierania wprawy to się zmienia.
Moim zdaniem dla takich początkujących, "niecierpliwych" idealne jest właśnie ćwiczenie z trenerem (przewodnikiem), czyli przy pomocy aplikacji. Przewodnik w czasie medytacji prowadzi krok po kroku, podsuwa techniki, mówi co i jak... po prostu uczy i naprowadza.
W języku polskim aplikacje do medytacji są jeszcze mało rozwinięte i popularne. Ja przetestowałam dwie: INTU i Mindy. Obie całkiem przyjemne, choć objętościowo (jako aplikacja) daleko im jeszcze do tych anglojęzycznych.
Tu masz próbkę medytacji z INTU (Uwaga! Do wszystkich medytacyjnych aplikacji używamy słuchawek, bo efekt jest jednak inny niż bez):
Medytacje INTU - klik!