Hagalaz
#36

HAGALAZ to prosta, ale bardzo rewolucyjna runa. 
Jest odpowiedzialna za zniszczenie przez energie żywiołów, za niekontrolowane zewnętrzne siły zmiany.
 Niektórzy runiści nazywają HAGALAZ Runą Opóźnienia. 
Zwlekanie nie jest spowodowane stagnacją i dotrzymaniem terminu. 
Przypomina to wstrzymywanie oddechu w momencie zaskoczenia – lawina zniknęła.

Wydarzenia towarzyszące HAGALAZ nie są kontrolowane przez jednostkę. 
Jeśli w określonej sytuacji wylosujesz Runę HAGALAZ , możesz bezpiecznie zrezygnować, przynajmniej na pewien czas, aż nastąpi poważny obrót wydarzeń.
HAGALAZ świadczy o procesie niszczenia przez siły natury. 
Zniszczenie HAGALAZ wiąże się z gniewem karmy: stare obrazy, myśli, błędy nagromadziły się i są rozładowywane jak błyskawica. 
Zdarza się, że człowiek cierpi, a następnie eksploduje. 
Kiedy eksplodował, to jest HAGALAZ. 
Jego działanie wynika z rozładowania przeszłych negatywnych myśli, lęków, złudnych oczekiwań. 
Z jednej strony jest zniszczenie. 
Z drugiej strony Runa przynosi ulgę. 
Po tym zniszczeniu człowiek czuje się wyzwolony. 
Nawet jeśli bolało, choć z przykrymi konsekwencjami i tak w pełni spłacił pewien dług. 
Niestety, ten rodzaj karmy jest typowy dla większości ludzi.

Kiedy HAGALAZ działa, nie ma sensu przewidywać i planować czegokolwiek. 
Trzeba go przeczekać jak burzę z piorunami lub tajfun. 
Te destrukcyjne zmiany wydają się tworzyć miejsce na nową harmonię. 
Pozwalają osobie rozpocząć grę od nowa.

Nie ma sensu narzekać na Runę HAGALAZ ponieważ my sami jesteśmy obiektem przyciągania destrukcyjnych energii. 
W magii operacyjnej HAGALAZ służy do odpierania takiego zniszczenia. 
Praca z nim pozwala zaopatrzyć się w odwagę i odeprzeć atak chaosu. 
Chodzi o szybką realizację swoich błędów i gotowość do wytrzymania ciosu związanego z konsekwencjami wcześniejszych działań.

HAGALAZ można zdefiniować jako gniew Boży.
HAGALAZ wskazuje na skrajną niepewność sytuacji i bardzo wysoki stopień ryzyka. 
Kiedy ta Runa wchodzi w życie, nie ma sensu obwiniać nikogo, w tym siebie, ponieważ istnieje lawinowy proces rozluźniania okoliczności. 
Ten proces jest spontaniczny. 
Nie da się tego zatrzymać. 
Dzięki HAGALAZ człowiek kalkuluje znacznie lepiej, niż sam może sobie poradzić ze swoją karmą. 
Gniew Boży jest niejako większy niż popełnione wykroczenia i błędy. 
Problem polega na tym, że nie były naprawiane zbyt długo. 
Błędy te zdołały wygenerować wiele napięć, węzłów, nieporozumień, stagnacji w biegu wydarzeń. 
Cała tama przebija się jednym ruchem, bo bieg życia przez długi czas nie wytrzymuje ani mentalnych, ani fizycznych zakazów.
Otrzymując HAGALAZ bardzo ważne jest, aby nasycić się formułą Salomona: „I to minie”. ( Zawalić się  )

Każde zniszczenie HAGALAZ jest etapowe, krótkotrwałe. 
Dlatego za dzień lub dwa możesz wyciągnąć kolejną runę. 
Sytuacja HAGALAZ zostaje rozwiązana wystarczająco szybko. 
Ale nie ma jak sobie z tym poradzić. 
Moc związana z tą Runą przerywa proces rozwoju, zawiesza pracę umysłu, wzywając osobę do transformacji.

Zmiana jest zawsze radykalna. 
Ale HAGALAZ to niekoniecznie kataklizmy, pożary, walki. 
Często wiążą się z utratą przywiązania, z niszczeniem przestarzałych pomysłów. 
Często jakaś poważna iluzja, która karmiła człowieka przez wiele lat, spontanicznie się rozpada. 
Przybyciu HAGALAZ niekoniecznie towarzyszy pożar instalacji elektrycznej lub przebicie rury wodnej. 
Ale to nie czyni HAGALAZ milsza

Zmiany w wewnętrznym świecie są naprawdę spontaniczne i nieprzewidywalne. 
Konieczne jest przygotowanie się do przyjęcia nowego sposobu życia, do wypracowania nowej formuły zachowania. 
Aby to zrobić, wystarczy pozwolić, aby wydarzenia potoczyły się swoim biegiem. 
Możesz oczywiście interweniować i nie odpuszczać, ale takie zachowanie nic dobrego nie przyniesie. 
HAGALAZ odpowiada całkowitej zmianie kierunku życia, ogólnie lub w odniesieniu do jakiegoś programu. 
To przerwa w ruchu wydarzeń, po której następuje ostry zwrot, ostra reorientacja.

Bardzo często ludzie nie odczuwają HAGALAZ: im głębiej zachodzą zmiany zachodzące w samej osobie, tym mniej są one rejestrowane przez świadomość. Dlatego HAGALAZ wymaga od osoby zwracania uwagi na jakość wewnętrznej uczciwości. 
Nie akceptując zmian, ryzykujemy kolejne trafienie tej Runy. 
Ale to już będzie pełne wydarzeń. 
HAGALAZ to nie tylko naturalne zniszczenie, ale także potężny znak ostrzegawczy: jeśli się nie zmienisz, będzie gorzej.

Jeśli wewnętrzne zmiany nie nastąpią, to znaczy, że HAGALAZ prawie na pewno wróci, ale już włamie się do drzwi i nie zadzwoni. 
Starożytni mówili, że walka z losem pod HAGALAZ nie przynosi satysfakcji. 
Utrudniamy przepływ oczyszczania i tworzymy nowe, jeszcze większe stresy i budujemy poważne tamy wewnętrzne. 
Nic dziwnego, że HAGALAZ symbolizuje rewolucję. 
Często jego działaniu towarzyszy uczucie strachu. 
Z drugiej strony uwalnia człowieka od strachu, niszczy jego lęki wraz z tym, co się za nimi kryło. 
Na przykład boisz się, że twój ulubiony wazon się stłucze. 
W końcu się rozbił. I można go spokojnie podeptać kutymi butami i radośnie zaciągnąć papierosa, stojąc na wraku dawnego strachu. 
W tym sensie HAGALAZ zbliża się do bezpośredniego przełożenia słowa rewolucja: zakończenia cyklu i powrotu do punktu wyjścia. 
Jesteśmy przyzwyczajeni do postrzegania rewolucji jako zwykłego zniszczenia. 
Ale generalnie rewolucją jest przywracanie pierwotnych pozycji, zgarnianie bierek z planszy i próba zaczynania od zera. 
Straty, kłopoty, kłopoty związane z HAGALAZ z pewnością zakończą się wyzwoleniem od lęków i trudów. 
Człowiek na pewno otrzyma nową szansę na kolejny etap życia.

Runiści twierdzą, że HAGALAZ wyskakuje z błędnego koła okoliczności. 
Pozwala wyskoczyć ze stereotypów, przełamać pętle psychologiczne. 
Jednak naprawdę możesz to zrobić tylko eliminując użalanie się nad sobą. 
W tym sensie HAGALAZ można interpretować jako uzdrowienie losu przez katastrofę. 
Współczesne życie nauczyło ludzi radować się z katastrof. 
Ale docierając nad morze w ośmiopunktowej burzy, czujesz dziwny przypływ sił i dziką radość. 
To dziwna radość. 
Nie ma w tym nic zwierzęcego, złego, demonicznego.

Zniszczenie to zawsze nowe możliwości, wymazanie starych formuł i uwolnienie miejsca na pisanie nowych. 
Pod tym względem HAGALAZ można postrzegać jako bardzo pozytywny znak. 
Człowiek może zerwać wiele więzów naraz i znowu wyruszyć w drogę, czując ulgę, wyzwolenie, uwolnienie. 
Inną rzeczą jest to, że samo zniszczenie, prowadzące do wyzwolenia, jest instynktownie odrzucane. 
Z przyzwyczajenia ludzie boją się burz, ryku pociągów… 
HAGALAZ to przede wszystkim potężna energia, która jest dosłownie obdarowana ułatwianiem przejścia życia. 
Dudnienie energii, jak wszystko w naturze, jest pełne czysto pozytywnego znaczenia.
 I dopiero nasze niezrozumienie i ograniczenia zamieniają niektóre zjawiska, wydarzenia, fakty w złe i negatywne. 
Co dziwne, w życiu wszystko jest dobre. 
Problem polega na tym, jak dobrze myślimy i analizujemy konsekwencje tego, co się dzieje. 
Okazuje się, że głupiec toczy wojnę z mądrym przeznaczeniem, narzeka na nie, widzi w nim wroga. 
W rzeczywistości mówimy o surowym nauczycielu upartego ucznia. 
I dopiero po ukończeniu szkoły ze smutkiem wspomina, jak bardzo kochał swoich nauczycieli. 
I dopiero wtedy uświadamia sobie, że wszystko, co mu się przydarzyło, miało na celu jego własny rozwój.

Akcja HAGALAZ odsłania odległe perspektywy, pozwala zmienić nie tylko taktykę, ale i strategię, czyli m.in. przerwać niektóre długoterminowe programy. 
Na przykład, co będę robił, kim będę, z kim będę mieszkał itp. 
Działanie HAGALAZ przynosi boskie zmiany. 
Pomagają człowiekowi porzucić starą historię osobistą i przejść do nowej jakości życia. 
Zmiany są dokonywane dla osoby. 
Musi tylko zorientować się w czasie, aby móc stanąć na nogi po tym, jak wszystko wywróci się do góry nogami. 
To jest nadejście łaski. 
Ezoterycy od dawna wiedzą, że błyskawica jest skoncentrowanym wyładowaniem łaski między niebem a ziemią. 
czasach starożytnych czczono taką piorun z Wodnika, mimo że pali stare drzewa, rozłupuje filary, niszczy domy, zabija ludzi. 
W kontekście biosfery, błyskawica jest bardzo błogosławionym zjawiskiem. 
Zarówno w sensie metaforycznym, jak i biologicznym, błyskawica jest rozładowaniem sprzeczności między niebem a ziemią.

Nadejście łaski HAGALAZ prawie zawsze nie jest akceptowane. 
W związku z tym energia ta nie może być postrzegana jako twórcza energia dalszego działania. 
Osoba z zakłopotaniem patrzy na ruiny zniszczonego domu, lamentuje, zaczyna walczyć z Bogiem i kończy na odnowie starego, tracąc szansę na zmianę i uzdrowienie nowego życia. 
Jeśli uczciwie spojrzysz w przeszłość, zobaczysz, że po przejściu katastrofy wcale się nie zmieniamy. 
Całkowicie przywracamy się do poprzednich. 
Po raz kolejny odbudowujemy naszą fortecę, wierząc, że to jedyna słuszna droga. 
Chociaż znaczenie katastrof i zniszczenia było po prostu inne: zapewnienie człowiekowi możliwości przejścia od chodzenia po ziemi do latania, od latania w powietrzu do szybowania w kosmosie itp.

HAGALAZ to zmiana jakości, zmiana fundamentów, odwrócenie człowieka od głowy do stóp. 
I postrzegamy HAGALAZ jako wywracającego się do góry nogami i próbującego szybko przywrócić to, co zostało utracone.
 Każda katastrofa to wiadomość z wyższego świata, wezwanie do natychmiastowej zmiany. 
W związku z tym i jak – to drugie pytanie, na które HAGALAZ nie daje odpowiedzi. 
Dlatego zaleca się, aby po HAGALAZ po krótkim czasie wyciągnąć inne Runy, aby zobaczyć, w którym kierunku się poruszać. 
Ale sam HAGALAZ to bardzo poważna, głośna wiadomość, że trzeba się zmienić. 
A im większy zwrot w życiu człowieka, im mocniejszy, głębszy, bardziej katastrofalny, tym poważniejsze są wymagania, jakie Bóg stawia człowiekowi.

HAGALAZ jest nazywany Runą uwalniania więźnia. 
Piorun uderza w kajdany i osoba staje się wolna. 
Jednak wielu dzwoni do strażnika i prosi o założenie nowych kajdan - nie ma starych, a bez nich jest jakoś źle.

Wodnikowe znaczenie HAGALAZ brzmi tak: napływ wielkiego światła jest zawsze katastrofalny. 
Czemu? 
Bo niszczy, spala formy. 
Ale sens jego przyjścia polega na rozpaleniu Ducha i przez zniszczenie formy wniknięcie do jądra ludzkiej duszy, pozbawienie człowieka powierzchownych związków, ujawnienie jego istoty, rozjaśnienie jego egzystencjalnych popędów, istotnych, głębokich pragnień. 
W życiu człowieka nie ma tak wielu katastrof. 
Ale nie mamy czasu na orientację. 
Uciekamy od nich. 
Tu chodzi nie tyle o nasze nieprzygotowanie, ile o cały kontekst kultury. 
Współczesna cywilizacja odcina człowieka od natury, od Boga, przytula go, kładzie w wygodnym kokonie i chowa w szklarniowych warunkach. 
Wszystko to skierowane jest niejako na korzyść człowieka. 
W rzeczywistości następuje zerwanie relacji z całością, wyobcowanie człowieka z otoczenia,

Przy małych ciosach HAGALAZ, gdy następuje zniszczenie bez utraty głównego kierunku, osoba musi nauczyć się trzymać cios Runy, tj. wytrwale podążaj wcześniej wytyczoną ścieżką, nie spadaj z nóg, nie zostawiaj tego, co zacząłeś. Kiedy siła jest o rząd wielkości wyższa od człowieka, konieczne jest rozsądne wycofanie się na przygotowane wcześniej pozycje, schowanie się, bieganie, a nie walka na próżno. 
A odróżnienie pierwszej sytuacji od drugiej jest możliwe tylko za pomocą intuicji.

Mówiąc o Runach, dotykamy być może samego rdzenia ludzkiego życia - komunikacji jednostki z bardzo ważnymi potężnymi wpływami otaczającego świata. Jesteśmy przyzwyczajeni do postrzegania życia w stosowanych kategoriach mechanicznych jako czegoś namacalnego, zrozumiałego, znajomego. 
Runy odpowiadają nieludzkim koncepcjom. 
Pomagają nie tylko dotknąć tajemnicy, ale żyć w trwającej tajemnicy. 
Wszystko to dzieje się z nami nieustannie. 
Jednak trudno nam zrozumieć, co się dzieje, ponieważ jesteśmy zdezorientowani wiadomościami pochodzącymi z wyższego świata.

Jeśli dana osoba nie uważa Run za przewodnik po działaniu, staje się jak ślepiec. 
Potrafi dobrze poruszać się w codziennych sytuacjach i być zadowolony. 
Ale życie z pewnością zacznie konfrontować go z katastrofami, z ogromnymi problemami, z wyczerpaniem i niepowodzeniami, z pokusami i oszustwem. 
I tutaj codzienne koncepcje przestaną działać. 
A potem następuje zamknięcie człowieka z tych incydentów, stara się interpretować złożone i duże w prostych i prymitywnych pojęciach. 
Ale każdy człowiek w swoim sercu czuje, że dzieje się z nim coś tajemniczego, boskiego, co ma jakiś wyższy cel. 
Z drugiej strony trudno mu wyjść z normalnego poziomu, bo tak żyje każdy. 
Z tego powodu powstaje poważna przepaść między normalnym życiem ludzkim a głębokim, mądrym, zorganizowanym życiem misyjnym. 
Im mądrzejszy i poważniejszy jest człowiek, tym bardziej odczuwa tę otchłań. 
Dlatego ezoteryzm uważany jest za dyscyplinę elity. 
Przyjmują ją przede wszystkim ludzie, którzy są głęboko niezadowoleni z wyjaśnień życia podawanych w szkołach, na uniwersytetach i w gazetach.

HAGALAZ jest klasycznym przykładem powyższego aspektu Run w ogóle. 
Jest to rodzaj super silnej ingerencji w los, która wymyka się wyjaśnieniu zwykłych powodów, pragnień, działań, motywów czy błędnej kalkulacji ludzi. 
Runy pozwalają śledzić sytuacje o nadludzkiej naturze, określać ich skalę, a co najważniejsze, postępować właściwie. 
Na przykład z HAGALAZ, aby odsunąć się na bok lub zadać cios, jeśli masz siłę, ale w żadnym wypadku nie próbuj kontrolować sytuacji.

Metafora ewolucji, za którą odpowiada HAGALAZ, objawia się w życiu każdego człowieka. 
Każdy poważny konflikt, który prowadzi do ostatecznego oddzielenia się od osoby, każda poważna strata, każda poważna zmiana, która jest katastrofalna, jest zawsze problemem duchowym. 
Niestety od razu myślimy o tym, jak się uspokoić i nie rozumiemy, że los daje szansę na zmianę, podniesienie naszych wibracji. 
Naturalnie, z energią, która istnieje, z edukacją, którą otrzymujemy, i z niezrozumieniem związku między gęstym i subtelnym światem, nie można oczekiwać innej reakcji. 
To jest straszliwa destrukcyjna siła materializmu. 
Pozbawia ludzi możliwości korzystania z wewnętrznych duchowych kluczy do budowy swojego życia.

Materializm to nie tylko błędny światopogląd. 
To jest utrata odporności w stosunku do losu. 
To niemożność przejścia na nowy poziom, wykorzystując wewnętrzne rezerwy rozumienia i pobudzania siebie, wykorzystując możliwości radykalnej transformacji świadomości. 
Materializm dostarcza ograniczonych, płaskich, prymitywnych interpretacji sytuacji. 
Oferowane są różne metody zmiany, ale nie duchowe: odpoczywanie, relaks, znalezienie nowej miłości lub próba zarobienia pieniędzy. 
Człowiek nie rozumie, że jakiekolwiek naruszenie lub zniszczenie jest gniewem Bożym w sensie dosłownym, przynoszącym oczyszczenie i umożliwiającym odnowę. 
A im większa katastrofa, tym bardziej niepoprawnie żyła osoba. 
Wielkość katastrofy jest ilościowym wskaźnikiem głębokości naruszeń etyki osobistej.

Czasami jednak katastrofy chronią nas przed naprawdę dużymi stratami. 
W końcu nikt nie pomyślał o tym, że pozornie ogromne nieszczęścia występujące pod HAGALAZ faktycznie powstrzymują człowieka przed tym, co może mu się przydarzyć w przyszłości. 
Czasami idziesz ulicą, skręcasz nogę, kładziesz się i radujesz, bo trolejbus, który przegapiłeś, został uderzony przez samolot, który spadł na sąsiednią ulicę. Ten przykład demonstruje mechanizm działania HAGALAZ

Chodzi o błyskawiczne rozliczenie wielu rachunków. 
Z rozwiniętą wrażliwością człowiek czuje się wyzwolony od wielu rzeczy. 
Zarówno w świadomości, jak i w duszy czuje, że został przewietrzony, umyty, wytrącony ze snu. 
Aby w ten sposób postrzegać sytuację HAGALAZ, trzeba skoncentrować się na ostatecznym znaczeniu, na ostatecznej radości, na poczuciu życia jako wartości, a nie na tym, co ono daje. 
Straciliśmy ten światopogląd. 
Dlatego nietrudno zgadnąć, co oznacza koniec świata. 
To nic innego jak oczyszczenie planety, ponieważ śpią miliardy ludzi. 
Poprzez trzęsienia ziemi, wybuchy, powodzie, choroby Pan pokazuje, co stanie się z głupcami. 
Kiedy wydarza się tragedia, czy to w naszym życiu osobistym, czy w życiu miasta, myślimy o wszystkim, ale nie o potrzebie zmiany świadomości jako całości.
Kolejne pytanie brzmi, jak to zrobić. 
Czasami dla poważnej zmiany wystarczy chociaż pomyśleć i dlaczego mi się to przydarzyło. 
Nie po to, aby dowiedzieć się, czy na to zasłużył, czy nie, ale natychmiast zaakceptować to, co dostał w sprawie, i spróbować dowiedzieć się, w jakim interesie, gdzie jest błąd, który doprowadził do HAGALAZ 

HAGALAZ pojawia się jako rządzący wpływ wyższego świata w stosunku do osoby lub społeczności. 
Gdyby ludzie w większości zaczęli myśleć o znaczeniu wszelkiego rodzaju kłopotów, mogliby anulować scenariusz końca świata. 
Ale nie ma nic trudniejszego niż zmiana poziomu świadomości.

Błyskawica, grad, grzmot - to metafora wezwania Jana Chrzciciela: „Pokutujcie, bo królestwo Boże jest na wyciągnięcie ręki!” 
Ludzie pokutują całkiem naturalnie tylko wtedy, gdy przydarzyły im się jakieś poważne kłopoty. 
Okresowa skrucha jest wysoce wątpliwa. 
Prawdziwa pokuta to katastrofalny proces dla ludzkiej duszy. 
Musisz nauczyć się postrzegać to jako potrzebę rezygnacji z pewnych rzeczy, zainteresowań itp.
Inwazja HAGALAZ w nasze życie oznacza zmianę systemu wartości, konieczność ponownego podkreślenia najważniejszych, najpoważniejszych programów. Ta Runa niszczy konstrukcje w duszy, które przez długi czas opętały osobę. 
A wynik doświadczenia HAGALAZ zależy od tego, jak odważnie podejmiemy rewizję tego, co najważniejsze w naszym życiu.
Tagi: Konstantin Selchenok , Hagalaz
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości