26-02-2012, 16:30
Gosiu, właściwie we wszystkim co piszesz masz rację, szczególnie co do znaczeń kart, ale sama metoda odwracania kart nie trzyma sie kupy.
co do znaczeń, to podałem schemat jak ja to widzę i problem jest w tym, że nie ma definicji blasku, cienia, odwrotności i przeciwności kart. dlatego mam wrażenie że nie rozumiemy się w pełni. Trudno mi będzie może wyartykułować moje stanowisko, ale przeciwne znaczenie (cień) nie jest dla mnie tym samym co odwrotne. Podam przykład, może bedzie wystarczający.
Dla uproszczenia nie wyraża on dosłownie znaczeń kart. Przyjmijmy kartę Słońce za dzień, a kartę Księzyc za noc.
Odwrotne znaczenia to byłyby wg mnie:
Slońce - oznaczaloby noc
Księzyc - oznaczałby dzień
Po co wtedy karta Księżyc skoro mamy noc jako odwrócone Słońce
Ja natomiast widze to w ten sposób (znaczenie gorsze, nie odwrotne):
Karta Słońce - blask, to dobry dzień, cień to zły dzień
Księzyc - blask, to kiepska noc (karta jest ponura), a cień, to naprawdę parszywa noc
W ten sposób karta Słońce operuje w energii dnia, a karta Księzyc w energii nocy, a nie przechodzi w rózne sfery poprzez odwrócenie karty.
Pomijając wszelkie dywagacje, chyba niemożliwe do rozstrzygnięcia, co do znaczeń kart przeciwnych (odwrotnych) największym problemem jest obrazek na karcie. Tutaj metoda odwracania nie zdoła sie wybronić wg mnie. Odwrócony obrazek jest niedorzeczny i już (mowa o kartach w pełni obrazkowych, w AM np. tarota marsylskiego nie ma tego problemu).
Możemy sie spierać o znaczenia niezdefiniowanych cieni, przeciwności i odwrotności, ale odwrotny obrazek nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości
Przypominam, że stosowałem odwracanie kart przez 15 lat i wiem jak to jest. Nie wiem, może wszedłem na wyższy poziom, może na niższy, albo jakiś poboczny, ale obecnie odwracanie kart uważam za niepotrzebne, po prostu, zbędne, przeszkadzające utrudnianie odbioru kart tarota podczas wróżby.
Z kolei w pewnym sensie jest to ułatwienie, nie ma potrzeby zastanawiania się o blask, czy cień. Z mojej praktyki wynika, że to działa gdy mniejszą wagę przywiązuje się do alegorii, a większą do znaczenia karty (wyuczonego), co nie jest dobre!
co do znaczeń, to podałem schemat jak ja to widzę i problem jest w tym, że nie ma definicji blasku, cienia, odwrotności i przeciwności kart. dlatego mam wrażenie że nie rozumiemy się w pełni. Trudno mi będzie może wyartykułować moje stanowisko, ale przeciwne znaczenie (cień) nie jest dla mnie tym samym co odwrotne. Podam przykład, może bedzie wystarczający.
Dla uproszczenia nie wyraża on dosłownie znaczeń kart. Przyjmijmy kartę Słońce za dzień, a kartę Księzyc za noc.
Odwrotne znaczenia to byłyby wg mnie:
Slońce - oznaczaloby noc
Księzyc - oznaczałby dzień
Po co wtedy karta Księżyc skoro mamy noc jako odwrócone Słońce
Ja natomiast widze to w ten sposób (znaczenie gorsze, nie odwrotne):
Karta Słońce - blask, to dobry dzień, cień to zły dzień
Księzyc - blask, to kiepska noc (karta jest ponura), a cień, to naprawdę parszywa noc
W ten sposób karta Słońce operuje w energii dnia, a karta Księzyc w energii nocy, a nie przechodzi w rózne sfery poprzez odwrócenie karty.
Pomijając wszelkie dywagacje, chyba niemożliwe do rozstrzygnięcia, co do znaczeń kart przeciwnych (odwrotnych) największym problemem jest obrazek na karcie. Tutaj metoda odwracania nie zdoła sie wybronić wg mnie. Odwrócony obrazek jest niedorzeczny i już (mowa o kartach w pełni obrazkowych, w AM np. tarota marsylskiego nie ma tego problemu).
Możemy sie spierać o znaczenia niezdefiniowanych cieni, przeciwności i odwrotności, ale odwrotny obrazek nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości
Przypominam, że stosowałem odwracanie kart przez 15 lat i wiem jak to jest. Nie wiem, może wszedłem na wyższy poziom, może na niższy, albo jakiś poboczny, ale obecnie odwracanie kart uważam za niepotrzebne, po prostu, zbędne, przeszkadzające utrudnianie odbioru kart tarota podczas wróżby.
Z kolei w pewnym sensie jest to ułatwienie, nie ma potrzeby zastanawiania się o blask, czy cień. Z mojej praktyki wynika, że to działa gdy mniejszą wagę przywiązuje się do alegorii, a większą do znaczenia karty (wyuczonego), co nie jest dobre!