01-11-2021, 21:42
Dojrzałe jabłka rumiane są pod słońcem,
zginając niskie gałązki do ziemi,
Gdy w nocy złotowłosy sierpień spada swe czerwone gwiazdy,
Łagodny świt iskrzy nad ziemią, rosa jest coraz zimniejsza na trawie,
A chmury płyną bez końca droga z wiatrem do odległych krain.
Jarzębina rumieni się już na ganku, pszczoły zebrały pachnący miód,
W polu pachnie pachnącym sianem, czas wiruje w rytmie,
Jak gdyby gwiazdy, kręcąc się w kółko, przebudziły już jesień w niebieski,
Który wysyłając nadzieję, ukazał się nam rano w słodkim śnie...
Jabłka są dojrzałe, a my niezmiernie się cieszymy, że hojny sierpień kręci sercami,
Choć lato spływało szybko ze wzgórza pod szum wesołego deszczu,
Tak, że w oknie jaśnieją gwiazdy, obracając nieskończony horyzont,
A my, nie odważywszy się otworzyć ramion, zachowaliśmy radość i miłość w naszych duszach!
Nikołaj Grenkow
zginając niskie gałązki do ziemi,
Gdy w nocy złotowłosy sierpień spada swe czerwone gwiazdy,
Łagodny świt iskrzy nad ziemią, rosa jest coraz zimniejsza na trawie,
A chmury płyną bez końca droga z wiatrem do odległych krain.
Jarzębina rumieni się już na ganku, pszczoły zebrały pachnący miód,
W polu pachnie pachnącym sianem, czas wiruje w rytmie,
Jak gdyby gwiazdy, kręcąc się w kółko, przebudziły już jesień w niebieski,
Który wysyłając nadzieję, ukazał się nam rano w słodkim śnie...
Jabłka są dojrzałe, a my niezmiernie się cieszymy, że hojny sierpień kręci sercami,
Choć lato spływało szybko ze wzgórza pod szum wesołego deszczu,
Tak, że w oknie jaśnieją gwiazdy, obracając nieskończony horyzont,
A my, nie odważywszy się otworzyć ramion, zachowaliśmy radość i miłość w naszych duszach!
Nikołaj Grenkow