08-12-2021, 23:41
Radziszewski Włodzimierz
Przeprosiny
Cisza
nabrzmiała burzą
zwisła między nami
Błyskawice gniewnych oczu
drzemały groźnie
pod płatami powiek
Lecz z czyichś ust
padło słowo
Odżyły
pachnące krzewy wspomnień
z za chmur błysnęło słońce
uśmiechu
Przypadłem wargami
do twych ust
Odnalazłem
Odnalazłem cię wreszcie
we mgle
niepewności
Przeprosiny
Cisza
nabrzmiała burzą
zwisła między nami
Błyskawice gniewnych oczu
drzemały groźnie
pod płatami powiek
Lecz z czyichś ust
padło słowo
Odżyły
pachnące krzewy wspomnień
z za chmur błysnęło słońce
uśmiechu
Przypadłem wargami
do twych ust
Odnalazłem
Odnalazłem cię wreszcie
we mgle
niepewności