12-12-2021, 21:49
Radziszewski Włodzimierz
Papieros
Ech, papieros, nasz towarzysz.
W polu, w morzu - zawsze z nim.
Zaraz lżej ci, gdy zajarzysz,
gdy wypuścisz z siwy dym.
Kiedy przerwę masz w ćwiczeniach,
albo z wachty zejdziesz, wnet
szukasz długo po kieszeniach
- Gdzieś, cholera, był tu pet.
I wyciągasz niedopałek,
pchasz z lubością go pod nos…
Och od razu lżej się stało,
radośniejszy stał się los.
Czasem zimno ci, wiatr wieje,
na świat cały w złości klniesz.
Wtedy skądciś „samosiejkę”
wydobywasz - zapal, chcesz?
Wyciągają chłopcy ręce,
płomień w dłoni skryty drży…
- Chcesz połówkę? Nie mam więcej -
Wiara gwarząc cicho, ćmi…
Ech, papieros, druh nasz setny.
W polu, w morzu - zawsze z nim.
Fasowany, samoskrętny,
byle mocny, byle dym.
Papieros
Ech, papieros, nasz towarzysz.
W polu, w morzu - zawsze z nim.
Zaraz lżej ci, gdy zajarzysz,
gdy wypuścisz z siwy dym.
Kiedy przerwę masz w ćwiczeniach,
albo z wachty zejdziesz, wnet
szukasz długo po kieszeniach
- Gdzieś, cholera, był tu pet.
I wyciągasz niedopałek,
pchasz z lubością go pod nos…
Och od razu lżej się stało,
radośniejszy stał się los.
Czasem zimno ci, wiatr wieje,
na świat cały w złości klniesz.
Wtedy skądciś „samosiejkę”
wydobywasz - zapal, chcesz?
Wyciągają chłopcy ręce,
płomień w dłoni skryty drży…
- Chcesz połówkę? Nie mam więcej -
Wiara gwarząc cicho, ćmi…
Ech, papieros, druh nasz setny.
W polu, w morzu - zawsze z nim.
Fasowany, samoskrętny,
byle mocny, byle dym.