Ciekawy artykuł.
Jestem akurat zodiakalną Panną, której liczbą jest 6. Rzeczywiście rok 2022 ma coś w sobie z liczby 6 - potrojonej dwójki. Ale zabrakło mi w artykule wspomnienia o tym, że te trzy "6" oddziela 0, które nie jest liczbą ale powoduje tendencję malejącą - po pierwszej dwójce. Zresztą tę pierwszą można traktować np. jako 20/2, a to już jest liczba swoistego przebudzenia się, zobaczenia pewnych kwestii takimi jakie są, a co za tym idzie zgadzam się z autorem artykułu, że wiele dotyczyć będzie rodziny, dzieci, posiadania ich w obliczu świata, który pędzi ku zagładzie, ludzi pogrążających się w depresji. Będziemy zastanawiać się czy jest sens starać się o dzieci - już o tym myślimy - tak uważam na podstawie swoich własnych odczuć.
20/2 to liczba otwarcia się na nową wiedzę, szukania zmian na lepsze, ale negatywnie działająca daje rozczarowania, rozstania.
Z pewnością ciekawa jest kulminacja liczby "2" - żeńskiej liczby, działania znaku Panny, z podsumowania dającej 6 - a zatem rodzina, myślenie o niej. Czytałam ostatnio jak wiele osób nie może mieć dzieci, że to staje się wręcz nową chorobą cywilizacyjną. Czy idziemy w stronę zagłady? Czy nie wyginiemy sami nie mogąc mieć dzieci lub właśnie zastanawiając się czy jest sens przekazywania życia? Bo tu się zderzają dwa światy - tych, którzy nie mogą i to jest problem ogromny obecnie i tych niezależnych kobiet, które wychodzą i mówią głośno, że świadomie rezygnują z macierzyństwa czy panów, którzy nie chcą mieć dzieci.
Ekologia, planeta, zdrowie - te tematy już był, więc nie dziwi, że rok 2022 będzie ich kontynuacją. Będziemy szukać spokoju, ukojenia lęków, ale sytuacja chyba nie będzie tak pozytywna jak autor by chciał. Dla mnie ta kumulacja liczby 2 to lęki, obawy, gospodarka wszak szaleje, ceny wariują.
Zobaczcie jak wiele macie dwójek - miecze, monety. To karty wyboru, energia dwójki krąży... Dwójka jest lękliwa, rozchwiana, niespokojna, jakby na rozdrożu - tak opisuje to numerologia i wiele tu chyba racji patrząc na to co ten rok może nam przynieść.
Dla mnie ten rok jest 7. rokiem osobistym. Miał być zły, jest... ciekawy i na razie spadam na cztery łapy, a wręcz dostaję bonusy od losu. Wierzę, że ta energia dobra dla Panny działa tu - tak jak napisał autor artykułu.
I inny temat:
W środę na Facebooku jest ciekawy wykład pt.: "Prognoza na rok 2022 - rok smutku, czas lęku. Piotr Gibaszewski".
https://www.facebook.com/events/62172364...9267523445
Mnie zaintrygował
Jestem akurat zodiakalną Panną, której liczbą jest 6. Rzeczywiście rok 2022 ma coś w sobie z liczby 6 - potrojonej dwójki. Ale zabrakło mi w artykule wspomnienia o tym, że te trzy "6" oddziela 0, które nie jest liczbą ale powoduje tendencję malejącą - po pierwszej dwójce. Zresztą tę pierwszą można traktować np. jako 20/2, a to już jest liczba swoistego przebudzenia się, zobaczenia pewnych kwestii takimi jakie są, a co za tym idzie zgadzam się z autorem artykułu, że wiele dotyczyć będzie rodziny, dzieci, posiadania ich w obliczu świata, który pędzi ku zagładzie, ludzi pogrążających się w depresji. Będziemy zastanawiać się czy jest sens starać się o dzieci - już o tym myślimy - tak uważam na podstawie swoich własnych odczuć.
20/2 to liczba otwarcia się na nową wiedzę, szukania zmian na lepsze, ale negatywnie działająca daje rozczarowania, rozstania.
Z pewnością ciekawa jest kulminacja liczby "2" - żeńskiej liczby, działania znaku Panny, z podsumowania dającej 6 - a zatem rodzina, myślenie o niej. Czytałam ostatnio jak wiele osób nie może mieć dzieci, że to staje się wręcz nową chorobą cywilizacyjną. Czy idziemy w stronę zagłady? Czy nie wyginiemy sami nie mogąc mieć dzieci lub właśnie zastanawiając się czy jest sens przekazywania życia? Bo tu się zderzają dwa światy - tych, którzy nie mogą i to jest problem ogromny obecnie i tych niezależnych kobiet, które wychodzą i mówią głośno, że świadomie rezygnują z macierzyństwa czy panów, którzy nie chcą mieć dzieci.
Ekologia, planeta, zdrowie - te tematy już był, więc nie dziwi, że rok 2022 będzie ich kontynuacją. Będziemy szukać spokoju, ukojenia lęków, ale sytuacja chyba nie będzie tak pozytywna jak autor by chciał. Dla mnie ta kumulacja liczby 2 to lęki, obawy, gospodarka wszak szaleje, ceny wariują.
Zobaczcie jak wiele macie dwójek - miecze, monety. To karty wyboru, energia dwójki krąży... Dwójka jest lękliwa, rozchwiana, niespokojna, jakby na rozdrożu - tak opisuje to numerologia i wiele tu chyba racji patrząc na to co ten rok może nam przynieść.
Dla mnie ten rok jest 7. rokiem osobistym. Miał być zły, jest... ciekawy i na razie spadam na cztery łapy, a wręcz dostaję bonusy od losu. Wierzę, że ta energia dobra dla Panny działa tu - tak jak napisał autor artykułu.
I inny temat:
W środę na Facebooku jest ciekawy wykład pt.: "Prognoza na rok 2022 - rok smutku, czas lęku. Piotr Gibaszewski".
https://www.facebook.com/events/62172364...9267523445
Mnie zaintrygował