Samotność - czym jest ... ?
#10

To ja dodam coś od siebie. Przede wszystkim doceniam szczerość autora tego wątku, bo nie jest łatwo opowiadać o trudnym dzieciństwie, o tym czego nam w życiu brakuje i co się nie udało. A umieć o tym mówić lub pisać to już początek drogi do zrozumienia, że nie na wszystko ma się w życiu wpływ, a świat nie jest czarny ani biały - jest w paski. 

Czy samotność jest zła? I tak i nie. Z pewnością toksyczny związek jest o wiele gorszy i tu się zgadzam z Nastkiem, że wiele osób tkwi na siłę w pewnym układzie (Bo nie można tego nazwać nawet związkiem) i wyniszcza się od środka. Ale samotność nie jest wskazana człowiekowi, żyjemy w społeczeństwie i powinniśmy, bo bez tych ludzi jest źle. Zwłaszcza Mikesz - numerologiczna 1. I Ty potrzebujesz obracać się wokół ludzi, choć w życiu wiele złego od nich doświadczyłeś. Taki paradoks. Ale ja to rozumiem, bo sama jestem trudna w relacjach, też jestem 1 numerologiczną, ale tych ludzi potrzebuję. 

Le Caro ma rację by szanować siebie samego, bo nikt nie zrobi tego lepiej za nas. Niechęć, a nawet wstręt do siebie samego powodują, że trudno zbliżyć się do kogoś innego lub zostawić tę otwartą furtkę by ktoś podszedł do nas. Kwiaty nam się podobają, bo pięknie pachną i są kolorowe. Do śmierdzącej rośliny nie ma się ochoty podchodzić. Więc jeśli traktujesz siebie nie jak kwiat, o który trzeba dbać, ale takie dziwadło roślinne, za którym ciągnie się smród porażek życiowych i złych spojrzeń ludzkich to trudno byś zachęcał ludzi by szukali kontaktu z Tobą. Wybacz jeśli piszę to zbyt dosadnie, ale tak myślę. 

Mikesz, jesteśmy 1 numerologicznym i my wysoko stawiamy sobie poprzeczki. To piękne, bo ambitne, bo rozwija, ale czasami można się rozpędzić bardzo i stracić grunt pod nogami. Wbrew temu w co wierzymy najbardziej szczęśliwi to czasami ci, którzy myślą mało, żyją chwilą, a nawet niespecjalnie się rozwijają. Żyją z dnia na dzień, oglądają kilka seriali, cieszą się gdy wystarczy na zakupy w Biedrze i gdy dzieci są zdrowe. Nie przesuwają tego świata do przodu, nie wynajdą lekarstwa dla milionów chorych na Covid, ale są na swój sposób szczęśliwi. Ci wielcy z kolei zapisują się w historii, ale jaka jest cena?
Jestem dziennikarzem. Wiele osób w moim zawodzie przed 30. rokiem życia ma zawał lub dwa. Większość pije, ma problemy z emocjami, psychikę zrytą jak pole uprawne po orce. W związkach układa się średnio lub wcale, skoki w bok są na porządku dziennym, więc z czasem powszednieje wszystko, a uczucia są jak u Hłaski - brud, syf, ciemna strona ludzkiej natury, bo wszystko ma swoją cenę i można kupić lub sprzedać. Praca w takim zawodzie daje przekonanie, że robi się coś ważnego, pisze o tym co interesujące, a wręcz zmienia rzeczywistość. Ale cena jest wysoka. Staram się uciekać przed takim życiem, ale nie wiem czy się da. Przecież sama gubię się...

Czego bym chciała czasem? Mniej ambicji i krytyki w stosunku do siebie samej i otoczenia. 
Chciałabym ważyć kilka kg więcej i śmiać się z tego, a nie samej sobie stawiać wyzwania, że muszę zmieścić się w rozmiar 36. Chciałabym otaczać się ludźmi i nie uciekać od nich, a mnie się ludzie szybko nudzę - przykre to, ale kiedy ich odkrywam, poznaję to jestem na etapie fascynacji. Z biegiem czasu dostrzegam w nich wady - wszyscy je mamy, no tak - ale mój przesadny perfekcjonizm mówi mi: odsuń się, on/ona ma taką wadę, taką. A szkoda, bo wiele przyjaźni mi w życiu uciekło... 
W związkach jestem trudna, ogólnie mam rewolucję w życiu uczuciowym i sama nie wiem teraz czy ja mam związek czy nie mam...
Czasem myślę, że mogłabym mieć kilkoro dzieci, domek na wsi, kurki, psa i wiecznie za mało pieniędzy na zakupy w dyskontach, męża, który kocha mnie taką niepomalowaną i średnio ładną i dużo szczęścia w życiu. Szkoda...

Płacimy wiele Mikesz za nasze marzenia i ambicje. Czy na koniec powiemy sobie, że było warto? Nie wiem...

Nie chcę nikogo dołować. Kama ma rację, że karty są jak terapia. Dla mnie lepsze od psychologa, bo póki co nie chodzę do niego. Mnie pomogły znaleźć przekonanie, że na świecie też są ludzie z problemami jak ja. Karty, numerologia - gdy sięgam po to i ludzie mówią mi o swoim życiu i problemach to na sercu robi się cieplej. Bo inni też mają ciężko. Tak, to podłe i egoistyczne, ale widząc cudze problemy na swoje patrzymy mniej krytycznie. Jakbyśmy odczuwali ulgę, że inni mogą mieć gorzej. Eh... Niskie to. Ale może ten nasz dar do kart, do pracy z ludźmi ma nam uchylić te drzwi za którymi jest człowiek, dać kontakt z nim.

Mikesz, wierz mi, że samotność z wyboru jest bardzo trudna i ja to mam na co dzień. Szukanie ideałów w sobie i w otoczeniu daje smutną refleksję, że nic nie jest idealne, a moja ambicja jest momentami chora. Otaczam się ludźmi i nie ma takiej osoby której powiem wszystko - jest to wahanie się. Moje schizy, urojenia, doświadczenia z pracy, z życia osobistego - wiruje w głowie jak karuzela. Budzę się o 3 w nocy bo śnią mi się osoby, które znałam dawno temu, wysyłają mi kartki na święta a ja nie miałam czasu, a może ochoty by to zrobić. Dlaczego się śnią?

Odpuśćmy. To takie trudne, ale czasem tak potrzebne. Niech życie płynie. Niech zupa będzie mało słona, ciasto z zakalcem, dom z bałaganem, włosy nieułożone, a na stole sterta rachunków do zapłaty. I poczujmy się spokojnie, że nic się nie musi, że nie idę robić porządku bo nie znoszę bałaganu - tego bym chciała. I po raz piąty ścieram kurze, których już nie widać, a na koniec padam zmęczona na sofę w salonie i nie mam czasu pomyśleć, że życie ucieka a ja tylko sprzątam niewidzialny kurz...

Mikesz, umiejętność wyrażania tego co jest w głowie to dar. Gdy umiemy nazwać myśli to jesteśmy w stanie wylać ja na papier lub powiedzieć komuś. Może terapia, myślałeś?
Gdy wyrzucisz coś z siebie to możesz stanąć i popatrzeć na to z boku. Wtedy być może okaże się, że wcale nie jest takie jak myślałeś do tej pory, nie takie złe...
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Samotność - czym jest ... ? - przez Mikesz - 01-01-2022, 00:00
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Aggata - 01-01-2022, 01:42
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez LeCaro - 03-01-2022, 07:39
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez nastek96 - 03-01-2022, 19:21
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Mikesz - 03-01-2022, 19:39
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez LeCaro - 15-01-2022, 04:34
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Kama - 15-01-2022, 09:06
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Mikesz - 15-01-2022, 11:47
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Kama - 15-01-2022, 13:27
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Selena - 15-01-2022, 16:03
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Mikesz - 15-01-2022, 16:46
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Krystyna - 16-01-2022, 00:27
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Krystyna - 16-01-2022, 00:30
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Mikesz - 17-01-2022, 16:31
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Kama - 17-01-2022, 18:14
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez LeCaro - 18-01-2022, 03:39
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Selena - 18-01-2022, 16:34
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez LeCaro - 19-01-2022, 03:51
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Selena - 20-01-2022, 00:24
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez LeCaro - 21-01-2022, 06:45
RE: Samotność - czym jest ... ? - przez Iwona Agata - 29-01-2022, 21:06
RE: Piękne słowa i obrazy... - przez Krystyna - 15-01-2022, 21:09
RE: Piękne słowa i obrazy... - przez Mikesz - 15-01-2022, 21:24
RE: Piękne słowa i obrazy... - przez Mikesz - 15-01-2022, 22:14
RE: Piękne słowa i obrazy... - przez LeCaro - 17-01-2022, 00:23
RE: Piękne słowa i obrazy... - przez Selena - 17-01-2022, 08:43



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości