16-01-2022, 00:30
Gdybym miał to wszystko jeszcze raz!
Gdybym mógł zacząć od
nowa swoją śmiertelną egzystencję, żyłbym
inaczej - inaczej
bym żył.
Ja też bym tego nie zrobił.
Mogę zrobić to i tamto.
Nie poszedłbym tam, ale tam.
Poszedłbym z nimi, ale nie z tymi.
Wiedząc dokładnie co i dlaczego,
mierzyłbym wszystko innym standardem.
Nigdy bym w to nie uwierzyła,
ale uwierzę w to i tamto.
Zrobiłbym to i tamto.
Odmówiłbym.
Rozwiązywał
te i tamte sprawy, tamtych i tamtych spraw nie dotykał.
Jednym słowem,
otrzymawszy podwójnie,
ciesząc się takim szczęściem,
tym, który
mnie ponownie obdarzył, żyłbym
inaczej.
A w przeddzień lodowatego zimna,
na końcu mojej drugiej drogi,
spokojny,
rozbielony z siwymi włosami,
podsumowałbym smutne wyniki.
I pod koniec drogi
powrotnej,
na tym ostatnim miejscu,
powiedziałbym – Panie, wybacz mi,
pozwól mi zacząć, Panie, od początku!
Na całe życie
sama
tyle razy utwierdzała mnie w przekonaniu, że
późne doświadczenie dojrzałego umysłu
nie nadaje się na kolejny wiek.
Tak, i bez względu na to, ile żyjesz -
bez względu na to, jak pęknie ta łódź - bez względu
na to, ile pływasz w tym morzu -
wciąż wydaje się, że to za mało.
Straszny król na koniu z brązu.
Sarkofagi Grecji i Rzymu.
Moje życie,
kocham cię podwójnie
i za bycie wyjątkowym.
Wdzięczny wiatr i gwiazda.
Przy dźwiękach wodospadu i fletu.
...smużka dymu.
Upuść na liściu.
Chmura burzowa liliowy.
Dzięki wiatrowi i gwiazdom.
Proszę, aby piosenka nie milczała.
— Panie Wszechmogący! Mówię. —
Gdybym tylko mógł zrobić to wszystko pierwszy!
Jurij Lewitanski
Юрий Левитанский
Dorzuciłam do tematu kilka wierszy...są ze stronki rosyjskiej, wiec może niedokładne tłumaczenie...ale czasem lubię tam pobuszować...
Gdybym mógł zacząć od
nowa swoją śmiertelną egzystencję, żyłbym
inaczej - inaczej
bym żył.
Ja też bym tego nie zrobił.
Mogę zrobić to i tamto.
Nie poszedłbym tam, ale tam.
Poszedłbym z nimi, ale nie z tymi.
Wiedząc dokładnie co i dlaczego,
mierzyłbym wszystko innym standardem.
Nigdy bym w to nie uwierzyła,
ale uwierzę w to i tamto.
Zrobiłbym to i tamto.
Odmówiłbym.
Rozwiązywał
te i tamte sprawy, tamtych i tamtych spraw nie dotykał.
Jednym słowem,
otrzymawszy podwójnie,
ciesząc się takim szczęściem,
tym, który
mnie ponownie obdarzył, żyłbym
inaczej.
A w przeddzień lodowatego zimna,
na końcu mojej drugiej drogi,
spokojny,
rozbielony z siwymi włosami,
podsumowałbym smutne wyniki.
I pod koniec drogi
powrotnej,
na tym ostatnim miejscu,
powiedziałbym – Panie, wybacz mi,
pozwól mi zacząć, Panie, od początku!
Na całe życie
sama
tyle razy utwierdzała mnie w przekonaniu, że
późne doświadczenie dojrzałego umysłu
nie nadaje się na kolejny wiek.
Tak, i bez względu na to, ile żyjesz -
bez względu na to, jak pęknie ta łódź - bez względu
na to, ile pływasz w tym morzu -
wciąż wydaje się, że to za mało.
Straszny król na koniu z brązu.
Sarkofagi Grecji i Rzymu.
Moje życie,
kocham cię podwójnie
i za bycie wyjątkowym.
Wdzięczny wiatr i gwiazda.
Przy dźwiękach wodospadu i fletu.
...smużka dymu.
Upuść na liściu.
Chmura burzowa liliowy.
Dzięki wiatrowi i gwiazdom.
Proszę, aby piosenka nie milczała.
— Panie Wszechmogący! Mówię. —
Gdybym tylko mógł zrobić to wszystko pierwszy!
Jurij Lewitanski
Юрий Левитанский
Dorzuciłam do tematu kilka wierszy...są ze stronki rosyjskiej, wiec może niedokładne tłumaczenie...ale czasem lubię tam pobuszować...