16-01-2022, 02:48
Soboń Aniela
Syn marnotrawny
Czemu do mnie nie wrócisz synu,
pijesz, onanizujesz się, narkotyki bierzesz?
Tak świat cię bawi? Łez moich deszcz?
To nie przymus, czy natura, a kłamstwo.
Porzuć to draństwo.
Uwierz mi i nie bój się!
Choć na początku, trudno jest uwierz mi i przełam się.
Podtrzymam twoje pierwsze tygodnie mocną ręką.
Potem te czyny nie będą naszą udręką.
Syn marnotrawny
Czemu do mnie nie wrócisz synu,
pijesz, onanizujesz się, narkotyki bierzesz?
Tak świat cię bawi? Łez moich deszcz?
To nie przymus, czy natura, a kłamstwo.
Porzuć to draństwo.
Uwierz mi i nie bój się!
Choć na początku, trudno jest uwierz mi i przełam się.
Podtrzymam twoje pierwsze tygodnie mocną ręką.
Potem te czyny nie będą naszą udręką.