05-03-2012, 22:13
katarynka napisał(a):Ja tez ze wszystkich królowych jestem najbardziej królową mieczy. Taki mam charakter, światopogląd, sposób bycia i nawet zawód )) Oraz kosmogram. I bardzo lubię inne królowe mieczy bo nadajemy zwykle na tych samych falach.
Z tym, że w ogóle nie uważam królowej mieczy za kobietę "poranioną, cierpiącą". Cierpienie (szczególnie z miłości) bardziej mi się kojarzy z ... pucharową! Mieczowa to, jak dla mnie, raczej bardziej racjonalistka.
No, norrrmalnie jak cie czytam, to juz wiele razy pomyslalm..."wyjelas mi to z ust"...piszesz dokladnie to co ja chce napisac lub pomysle...Na twoim blogu tez, katarynka...mam wrazenie ,ze jestes moim, albo ja jestem twoim sobowtorem mentalnym...To jest bardzo zabawne...naprawde...
katarynka napisał(a):Terapia kolorami i kamieniami strrrrasznie mi się spodobała! Będę zgłębiać temat bo widzę, że tu kopalnia wiedzy na ten temat, zwłaszcza wątki Krystyny
Ja tez wierze w dzialanie kolorow. Od dawna jestem zatopiona w pomaranczowy(czesto rudy odcien)...a takze fiolet, ale taki mocny o cieplym odcieniu. Mialam kiedys taki sweter , jakby to powiedziala moja Zuzia ...parpulowy...gdy sie w niego zanurzalam wszystko dokola stawalo sie inne. Naprawde tak to czulam, czulam sie w nim szczesliwa i takaa...natchniona...uwielbialam ten sweter.