Chciałabym, żebyście mieli rację i żeby do tej wojny nie doszło. Ale jednak wszystkie zachowania ze strony Rosji, a teraz już głosy znanych polityków i publicystów wskazują na to, że ta wojna wisi w powietrzu. I raczej nie przeminie z wiatrem....
Nastku, oczywiście nie można wszystkich Rosjan traktować jak agresorów. W Rosji carskiej też dochodziło do buntów przeciwko nadużyciom władzy (choćby powstanie dekabrystów na kilka lat przed naszym powstaniem listopadowym).
A jednak to kraj, gdzie do dziś jest okropna propaganda i kult silnej, autorytarnej władzy. Pamiętam swój wieczór sylwestrowy w Petersburgu w 2008 r. Przerwano zabawę w hotelowej restauracji, byśmy wszyscy obejrzeli prawie dwugodzinne wystąpienie prezydenta P. - jego noworoczne orędzie do narodu. Dla cudzoziemców to był szok, dla Rosjan coś absolutnie normalnego i pożądanego, wpatrywali się w ten ekran jak w ołtarz, słuchając z dumą o wszelkich sukcesach rządzących
Nastku, oczywiście nie można wszystkich Rosjan traktować jak agresorów. W Rosji carskiej też dochodziło do buntów przeciwko nadużyciom władzy (choćby powstanie dekabrystów na kilka lat przed naszym powstaniem listopadowym).
A jednak to kraj, gdzie do dziś jest okropna propaganda i kult silnej, autorytarnej władzy. Pamiętam swój wieczór sylwestrowy w Petersburgu w 2008 r. Przerwano zabawę w hotelowej restauracji, byśmy wszyscy obejrzeli prawie dwugodzinne wystąpienie prezydenta P. - jego noworoczne orędzie do narodu. Dla cudzoziemców to był szok, dla Rosjan coś absolutnie normalnego i pożądanego, wpatrywali się w ten ekran jak w ołtarz, słuchając z dumą o wszelkich sukcesach rządzących