(04-05-2022, 23:04)Midgarzulum napisał(a): Więc tak reasumując właśnie uczę się Tarota wcześniej obcowałem bardziej w stronę astrologii planet oraz numerologii ale to co mi Tarot pokazuje teraz jestem zaskoczony. Pisząc o tej Depresji i lękach to prawda dostaje tych stanów gdy jestem sam ze swoimi myślami więc nie ma tu klinicznej ciężkiej depresji. Więc wszystko ustępuje czyli emocje gdy wchodzę w reakcje z ludźmi, wow jestem bardzo zadowolony, że ktoś mi o tym napisał tak naprawdę przypominam mi o moich części siebie dzięki..Trochę nie po kolei
Więc nie mogę się wycofywać od ludzi a bardziej bym chciał im służyć, pomagać..? PS przyklejony uśmiech jak najbardziej tak :
w środku czuje burze emocji a udaje empatycznego, miłego..
Brak harmonii jest spowodowany u Ciebie liczbami na dole piramidy życia w wyzwaniach. Ty masz:
I WYZWANIE WTÓRNE (DODATKOWE) --- I Cykl Życia minus II Cykl Życia, a więc u Ciebie: 8 - 6/15 = 2 oraz dzień - miesiąc urodzenia: 15 - 8 = 7
To działa do ok. 40 roku życia. Tu masz tę depresję. 7 jest fatalna w wyzwaniu.
II WYZWANIE WTÓRNE (DODATKOWE) --- II Cykl Życia minus III cykl Cykl Życia, a więc: 6/15 - 4/22 = 2 oraz miesiąc - rok urodzenia: 8 - 1993/22/4 = 8 - 4 = 4
To działa od ok. 40 roku życia wzwyż
WYZWANIE GŁÓWNE --- I WYZWANIE WTÓRNE minus II WYZWANIE WTÓRNE, a więc: 2 - 2 = 0 oraz 7 - 4 = 3
Chyba się pomyliłam w poprzednim poście, że napisałam, że masz 5 w wyzwaniu. Ale 7 jest gorsze. Typowa deprecha do 40. roku życia. Poczytaj w sieci nawet o wyzwaniu nr 7, ja zacytuję bo znalazłam takie coś:
"Służy nauce dyscypliny wewnętrznej. Pamiętaj: nie można polegać tylko i wyłącznie na intelekcie i poznaniu empirycznym – ale odkryć i rozwijać swoją własną sferę duchową. To wyzwanie, to przede wszystkim poszukiwanie wiedzy prawdziwej, wewnętrznej, rozwijanie intuicji, wrażliwości, wewnętrznej samotności i kontaktu z przyrodą, bez zarozumialstwa i praco holizmu.
NIE MOŻNA KUMULOWAĆ WŁĄSNEJ ENERGII, A PRZEPRACOWYWAĆ JĄ
PATRZ NA ŚWIAT TRZEŹWO I REALNIE –
NIE UCIEKAJ PRZED ZYCIEM TAKIM, JAKIE ONO JEST
To wyzwanie sprawia, że popadasz w skrajną zarozumiałość lub unicestwienie – albo się wymądrzasz, albo wycofujesz zupełnie. Nieustający sprzeciw, bunt przeciwko powszechnym porządkom. Twoja walka z sobą może stać się przyczyną niepotrzebnego niebezpieczeństwa (ogromne konflikty wewnętrzne, znajdujące swoje własne odzwierciedlenie w otaczającym Cię świecie)."
Z mojego doświadczenia, bo robię portretów wiele to 7. na dole jest fatalne, nie chce straszyć. Daje takie dołki, myślenie, zadręczanie się, niestety skłonności do alkoholizmu, seksoholizmu, narkotyków, źle pojmowanej wolności i trzeba szukać w sobie tej dyscypliny, a to jest trudne. Możesz nawet chcieć tej dyscypliny, wyłączenia złych myśli, ale to samo przychodzi.
Taka skłonność jest do robienia nagle ni z tąd ni z owąd głupstw. Znam chłopaka, który tak sobie rozwalił małżeństwo, życie całe praktycznie, a ma dwie 7 na dole. Pracował, dobre stanowisko, dom, dziecko, żona, raz na jakiś czas coś strzelało mu do głowy, wsiadał w samochód, jechał po pijaku, zaliczał burdele. Kiedyś wracając z niego potrącił babcię śmiertelnie na pasach. Teraz siedzi, choć rodzina w policji coś tam próbuje go wyciągać, żona odeszła. A na co dzień facet - ideał, spokojny, pracowity, kochany mąż, nie powiedziałbyś że zdolny nawet jechać po pijaku. Często po takich wypadach po pijaku miał doły, mówił: co ja odwaliłem, co mi odwaliło? I sam tego nie rozumiał, że wpada w takie stany i nie ma siły by go zatrzymała. Niestety...
Oczywiście to się wszystko da przerobić, to jest ta dyscyplina. Tylko trzeba sobie uświadomić problem. Ludzie jednak i z takimi rzeczami mogą sobie poradzić Ta historia jest dla ostrzeżenia. Mając 27 w portrecie masz mądrość życiową więc niech ona Tobą kieruje przede wszystkim, takie podszepty doświadczen z poprzednich wcieleń, moralności, teog warto słuchać.
Tarot ma rację, że masz zaburzenia nastroju i niestabilność emocjonalną - tak sie to objawia, to może być okresowe. Nie musi być depresji typowej, nie u każdego jest tak samo, rzecz jasna, ale może być, niestety 7 w wyzwaniach często daje taką typową depresję o ile nie walczymy, nie leczymy się, nie przerabiamy problemów i emocji. Ciebie chronią inne, dobre liczby, choćby 27 czy w 1 PZ masz karmiczną 5/14 i po niej 23, a to jest dobra opieka, pomoc trochę w realizacji celów, ułatwienie - ta 23.
A terapeuta jest dobry, bo Ty Narcyz jesteś rzeczywiście - bez urazy. Terapia nauczy Cię zdrowego poczucia wartości byś na co dzień nie przesadzał A jak łapiesz doły byś nie wpadał w fatalne nastroje znowu i w drugą stronę to nie działało, a zatem ułoży na właściwym poziomie
7 na dole też daje te doły w samotności, to jest prawda, że sam nie powinieneś być. Zresztą 27 jest liczbą człowieka dla innych, bo 9 oznacza INNI tak jak 1 JA. Więc musisz być z ludźmi, między nimi, wręcz masz obowiązek duchowy jakiś w podświadomości, pracę na rzecz ludzi i z ludźmi.