30-06-2022, 21:25
Samotni jak gwiazdy
Czasem tak po ludzku
Współczujesz nam Boże
Bo nawet Ty nie zawsze
Pomóc nam możesz
Nie żebyś boskość swą
Czy moc bożą tracił
Lecz zbyt jasno widzisz
Że my mali tacy
Chowasz więc nasze sprawy
Do bocznej kieszeni
I jakbyś zapomniał
Że my tu na Ziemi
Samotni jak gwiazdy
Które w ruch puściłeś
Lub jak kruche gałęzie
Którym wiatr skradł siłę
A Twoje święte nakazy
Tak niezwykłe plany
Często nam niepojęte
Więc jak im sprostamy?
Choć Ty najlepiej wiesz
Po co zsyłasz burzę
Wiesz też kto cierpliwy
A kto nie zdzierży dłużej
Tyle jest cierpliwości
W Twej boskiej postawie
Czasem tak nam trudno
Ty najlepiej wiesz- Panie
A świat się kręci
Coraz bardziej szalony
Jakby wyrwał się nagle
Spod wszelkiej kontroli
Adam Ziemianin
Czasem tak po ludzku
Współczujesz nam Boże
Bo nawet Ty nie zawsze
Pomóc nam możesz
Nie żebyś boskość swą
Czy moc bożą tracił
Lecz zbyt jasno widzisz
Że my mali tacy
Chowasz więc nasze sprawy
Do bocznej kieszeni
I jakbyś zapomniał
Że my tu na Ziemi
Samotni jak gwiazdy
Które w ruch puściłeś
Lub jak kruche gałęzie
Którym wiatr skradł siłę
A Twoje święte nakazy
Tak niezwykłe plany
Często nam niepojęte
Więc jak im sprostamy?
Choć Ty najlepiej wiesz
Po co zsyłasz burzę
Wiesz też kto cierpliwy
A kto nie zdzierży dłużej
Tyle jest cierpliwości
W Twej boskiej postawie
Czasem tak nam trudno
Ty najlepiej wiesz- Panie
A świat się kręci
Coraz bardziej szalony
Jakby wyrwał się nagle
Spod wszelkiej kontroli
Adam Ziemianin