14-03-2012, 11:05
U mnie w zasadzie tak samo...praca-dom-kierat....ale to chyba normalne, nie ? nie widze w tym nic zlego...tez czekam na wiecej slonca...no..i glowkuje co by tu wymyslec zeby sie cos zadzialo, czuje ,ze musze cos zrobic....norrrmalnie mnie w piety parzy...
U mnie , podobnie jak u Kini, pewien pulap finansowy, ktorego nie moge przebic, ale nie , zebym narzekala...tylko czuje ,ze juz czas cos zrobic, jakies nowe wyzwanie, zeby miec bardziej zajeta glowe czyms konkretnym....
Moim zalozeniem sprzed kilku lat bylo zeby otworzyc pracownie i rozkrecic ja na tyle, zebym nie musiala siedziec ciagle w pracy, bo chcialam wiecej czasu poswiecic na nauke tarota i wrozenie. To mi sie udalo. Dzieki wam wszystkim , tu na forum , wiele sie nauczylam i utrwalilam wiedze, ktora juz posiadalam. Dzieki Tarofides i cale Wiedzmostwo! Kiedys chcialam wrozyc i zarabiac tym na zycie, myslalm ,ze tak sie da. Dzis czuje , ze nie wiem czy nadal tego chce.
Wieem,ze chce jeszcze cos zrobic...jakis nowy biznes...Think...think...rudalila !
U mnie , podobnie jak u Kini, pewien pulap finansowy, ktorego nie moge przebic, ale nie , zebym narzekala...tylko czuje ,ze juz czas cos zrobic, jakies nowe wyzwanie, zeby miec bardziej zajeta glowe czyms konkretnym....
Moim zalozeniem sprzed kilku lat bylo zeby otworzyc pracownie i rozkrecic ja na tyle, zebym nie musiala siedziec ciagle w pracy, bo chcialam wiecej czasu poswiecic na nauke tarota i wrozenie. To mi sie udalo. Dzieki wam wszystkim , tu na forum , wiele sie nauczylam i utrwalilam wiedze, ktora juz posiadalam. Dzieki Tarofides i cale Wiedzmostwo! Kiedys chcialam wrozyc i zarabiac tym na zycie, myslalm ,ze tak sie da. Dzis czuje , ze nie wiem czy nadal tego chce.
Wieem,ze chce jeszcze cos zrobic...jakis nowy biznes...Think...think...rudalila !