12-07-2022, 23:37
Lato
W dłoniach przyniosłam kolory nieba,
słoneczne blaski złotem zdobione,
uśmiech radosny wiatrem niesiony
białe piwonie, róże czerwone.
Naręcze chabrów zerwanych w polu
jak czyjeś oczy gdy wstaje ranek,
przyniosłam proszę wszyscy je bierzcie,
błękitem łany rozfalowane.
Twarz już wtuliłam w zapach bławatków
chłonę aromat, częstuję śmiechem,
napawam zmysły barwami lata
kiedyś zabierze je rudy wrzesień.
Gaja
W dłoniach przyniosłam kolory nieba,
słoneczne blaski złotem zdobione,
uśmiech radosny wiatrem niesiony
białe piwonie, róże czerwone.
Naręcze chabrów zerwanych w polu
jak czyjeś oczy gdy wstaje ranek,
przyniosłam proszę wszyscy je bierzcie,
błękitem łany rozfalowane.
Twarz już wtuliłam w zapach bławatków
chłonę aromat, częstuję śmiechem,
napawam zmysły barwami lata
kiedyś zabierze je rudy wrzesień.
Gaja