14-07-2022, 11:21
Czarny kamień
Miłości moja trwająca od wieków
jak światłość słońca, jak ciemność północy,
twoje księżyce burzliwym przypływem
wznosiły morza,
aby znieść później na bezludne brzegi
strzęp ludzki.
Miłości moja
i ty się rozpadłaś
jak atom niegdyś niepodzielny,
rozbita cząstka materii
zdolna świat rozbić.
Miłości, już nie moja,
obca i odległa
jak lodowaty ocean,
martwa jak księżyc odsłonięty oczom
astronautów, odkrywców próżni,
z rozżarzonego kosmosu
unoszących tylko
czarny kamień
Ludmiła Marjańska
Miłości moja trwająca od wieków
jak światłość słońca, jak ciemność północy,
twoje księżyce burzliwym przypływem
wznosiły morza,
aby znieść później na bezludne brzegi
strzęp ludzki.
Miłości moja
i ty się rozpadłaś
jak atom niegdyś niepodzielny,
rozbita cząstka materii
zdolna świat rozbić.
Miłości, już nie moja,
obca i odległa
jak lodowaty ocean,
martwa jak księżyc odsłonięty oczom
astronautów, odkrywców próżni,
z rozżarzonego kosmosu
unoszących tylko
czarny kamień
Ludmiła Marjańska