22-07-2022, 21:33
Moje wspomnienia
Urodziłem się przynosząc na świat
Grubą księgę - czystą, niezapisaną.
By przez wiele długich moich lat
Pisać historię życia, mnie tylko znaną.
W moim życiu jak i u wszystkich ludzi,
Były wysokie wzloty i upadki.
Sam torowałem drogę swojego życia,
Nie licząc nigdy na pomoc Ojca i Matki.
Wiele w swym życiu krzywd doznałem,
Może dlatego, że miałem charakter łagodny,
Że cudze sprawy na pierwszym miejscu stawiałem,
Że byłem sprawiedliwy, ustępliwy i pogodny.
Krzywdzili mnie: rodzina, koledzy i przyjaciele.
Kładli kłody pod nogi, kto tylko chciał i mógł.
Wymyślali zarzuty i kłamstwa - a było ich wiele.
Ile zdrowia mnie to kosztowało, wiedział tylko
Jednak nic i nikt nie mógł przeszkodzić
Temu, co przeznaczone z góry dla mnie było
Przeżyłem wiele i trudno jest to zapomnieć,
Ale w końcu wszystko dobrze się skończyło.
Szczepan Kurzymski
Urodziłem się przynosząc na świat
Grubą księgę - czystą, niezapisaną.
By przez wiele długich moich lat
Pisać historię życia, mnie tylko znaną.
W moim życiu jak i u wszystkich ludzi,
Były wysokie wzloty i upadki.
Sam torowałem drogę swojego życia,
Nie licząc nigdy na pomoc Ojca i Matki.
Wiele w swym życiu krzywd doznałem,
Może dlatego, że miałem charakter łagodny,
Że cudze sprawy na pierwszym miejscu stawiałem,
Że byłem sprawiedliwy, ustępliwy i pogodny.
Krzywdzili mnie: rodzina, koledzy i przyjaciele.
Kładli kłody pod nogi, kto tylko chciał i mógł.
Wymyślali zarzuty i kłamstwa - a było ich wiele.
Ile zdrowia mnie to kosztowało, wiedział tylko
Jednak nic i nikt nie mógł przeszkodzić
Temu, co przeznaczone z góry dla mnie było
Przeżyłem wiele i trudno jest to zapomnieć,
Ale w końcu wszystko dobrze się skończyło.
Szczepan Kurzymski