26-07-2022, 21:27
WĘDRUJĄCE MARZENIA
Trudno jest marzyć stale w pojedynkę
gdy szara nicość czai się na progach,
lecz gdy dostrzegam choćby odrobinkę
od razu pragnę wyrazić je w słowach.
Dziś usłyszałam, że na północ lecą,
bo ktoś je ujrzał gdzieś, nad brzegiem morza.
Inne się wzniosły tam, gdzie gwiazdy świecą
i szybko znikły w dalekich przestworzach.
Niebo je wzięło w rozwarte ramiona,
zaś błękit czule ciepłem pookrywał
i ta namiętność, dziś już rozdwojona,
skryte marzenia z duszy wydobywa.
Wkoło pogłośni szepty niesłyszalne,
wektory uczuć będzie stale wzniecać,
zacznie rozmowy toczyć niebanalne,
wesprze odwagą na barczystych plecach.
Znów usta będą prawdę mówić,
bez żadnych oszustw, słowem wyważonym,
ludziom samotnym ktoś ramię usłuży
i każdy się poczuje odmłodzony.
A ja, niezmiennie, nadal w świecie marzeń,
pragnę, by one koło mnie tańczyły
i mimo splotu wielu różnych zdarzeń chcę,
aby nigdy mnie nie opuściły
Ewa Willaume – Pielka
Trudno jest marzyć stale w pojedynkę
gdy szara nicość czai się na progach,
lecz gdy dostrzegam choćby odrobinkę
od razu pragnę wyrazić je w słowach.
Dziś usłyszałam, że na północ lecą,
bo ktoś je ujrzał gdzieś, nad brzegiem morza.
Inne się wzniosły tam, gdzie gwiazdy świecą
i szybko znikły w dalekich przestworzach.
Niebo je wzięło w rozwarte ramiona,
zaś błękit czule ciepłem pookrywał
i ta namiętność, dziś już rozdwojona,
skryte marzenia z duszy wydobywa.
Wkoło pogłośni szepty niesłyszalne,
wektory uczuć będzie stale wzniecać,
zacznie rozmowy toczyć niebanalne,
wesprze odwagą na barczystych plecach.
Znów usta będą prawdę mówić,
bez żadnych oszustw, słowem wyważonym,
ludziom samotnym ktoś ramię usłuży
i każdy się poczuje odmłodzony.
A ja, niezmiennie, nadal w świecie marzeń,
pragnę, by one koło mnie tańczyły
i mimo splotu wielu różnych zdarzeń chcę,
aby nigdy mnie nie opuściły
Ewa Willaume – Pielka