31-07-2022, 23:17
Żyj, mówiłeś...
Żyj - mówiłeś - jesteś promieniem słońca schwytanym w barwę kwiatu.
Jesteś miękkim dotykiem skrzydeł pszczoły
jesteś wąskim źdźbłem trawy, brzękiem chrabąszcza - mówiłeś - żyj.
Barwa kwiatu gaśnie i przeradza się w owoc mniej piękny
ale potrzebny twoim palcom które lekko dotykają ciepłej nagrzanej skóry.
Barwa kwiatu umiera...
Skrzydła pszczoły sprzymierzone z wiatrem przynoszą w czworokątny cień ula
miód, którym karmisz usta.
Źdźbło trawy cierpkim posmakiem przywiera do twoich warg.
Usprawiedliwiasz wszystko i cień i ptaka bo wszystko potrzebne tobie.
Po co mówisz: żyj jak ptak jak pszczoła jak liść gdy to wszystko jest tobą i tobą.
Tak powiedz - żyj dla mnie
żyj abym mógł całować twoje palce pachnące rumiankiem
i szyję podobną do kwiatu. I brwi jak liście. I usta.
Wtedy włosy rozczeszę żółtym grzebieniem położę na poduszce
ręce uspokoję. I będę żyła ! Dla ciebie.
H. Poświatowska
Żyj - mówiłeś - jesteś promieniem słońca schwytanym w barwę kwiatu.
Jesteś miękkim dotykiem skrzydeł pszczoły
jesteś wąskim źdźbłem trawy, brzękiem chrabąszcza - mówiłeś - żyj.
Barwa kwiatu gaśnie i przeradza się w owoc mniej piękny
ale potrzebny twoim palcom które lekko dotykają ciepłej nagrzanej skóry.
Barwa kwiatu umiera...
Skrzydła pszczoły sprzymierzone z wiatrem przynoszą w czworokątny cień ula
miód, którym karmisz usta.
Źdźbło trawy cierpkim posmakiem przywiera do twoich warg.
Usprawiedliwiasz wszystko i cień i ptaka bo wszystko potrzebne tobie.
Po co mówisz: żyj jak ptak jak pszczoła jak liść gdy to wszystko jest tobą i tobą.
Tak powiedz - żyj dla mnie
żyj abym mógł całować twoje palce pachnące rumiankiem
i szyję podobną do kwiatu. I brwi jak liście. I usta.
Wtedy włosy rozczeszę żółtym grzebieniem położę na poduszce
ręce uspokoję. I będę żyła ! Dla ciebie.
H. Poświatowska