05-08-2022, 22:10
Złamać wszystkie zakazy
za oknem wilgotna ciemność nocy
w słuchawce znajomy ściszony głos
nieważne że tak późno… że o północy…
za wydmą na spotkanie czeka ktoś…
w świetle reflektorów mgiełka dżdżu
i coraz gorsza czytelność znaków…
w pośpiechu dwa zjazdy przeoczone
pośpiech zawsze oznacza „bylejakość”…
„sezam” otworzył tajne wejście
w małej komnacie przyćmione światło
dwa drinki – wypity jeden no a potem
przyćmione światła zupełnie zgasły…
zegar przestał odmierzać czas
chwile szalone płynęły w uniesieniu
w dominowaniu były częste zmiany
była ekstaza… były westchnienia…
i częściowe historii szkolnej powtórzenie…
Jan Murawko
za oknem wilgotna ciemność nocy
w słuchawce znajomy ściszony głos
nieważne że tak późno… że o północy…
za wydmą na spotkanie czeka ktoś…
w świetle reflektorów mgiełka dżdżu
i coraz gorsza czytelność znaków…
w pośpiechu dwa zjazdy przeoczone
pośpiech zawsze oznacza „bylejakość”…
„sezam” otworzył tajne wejście
w małej komnacie przyćmione światło
dwa drinki – wypity jeden no a potem
przyćmione światła zupełnie zgasły…
zegar przestał odmierzać czas
chwile szalone płynęły w uniesieniu
w dominowaniu były częste zmiany
była ekstaza… były westchnienia…
i częściowe historii szkolnej powtórzenie…
Jan Murawko