12-08-2022, 13:10
Podpowiedziała mi fantazja…
fantazja podpowiedziała imię jej
a resztę dopisała wyobraźnia…
ten obraz ukryłem w pamięci swej
i często potajemnie odwiedzałem…
czy w środku dnia… czy o północy
wędrowałem do komnat galerii
gdzie tylko jeden – wirtualny obraz był
z cząsteczek niewidzialnej… materii…
był jak ikona… jak obraz święty…
codziennie rzucał na kolana
z ogromną siłą… rozumem niepojętą…
zahartowaną sztormem duszę… Jana…
zasłaniał świat - prawdziwy i realny
na skrzydłach emocji unosił ponad ziemię
to znowu - niczym gwałtownie wiejący halny -
w chwilach kaprysów - siał spustoszenie…
Jan Murawko
fantazja podpowiedziała imię jej
a resztę dopisała wyobraźnia…
ten obraz ukryłem w pamięci swej
i często potajemnie odwiedzałem…
czy w środku dnia… czy o północy
wędrowałem do komnat galerii
gdzie tylko jeden – wirtualny obraz był
z cząsteczek niewidzialnej… materii…
był jak ikona… jak obraz święty…
codziennie rzucał na kolana
z ogromną siłą… rozumem niepojętą…
zahartowaną sztormem duszę… Jana…
zasłaniał świat - prawdziwy i realny
na skrzydłach emocji unosił ponad ziemię
to znowu - niczym gwałtownie wiejący halny -
w chwilach kaprysów - siał spustoszenie…
Jan Murawko