12-08-2022, 14:22
Ukradziona noc…
noc wirtualna ukradziona bliskim… światu…
noc zatracenia się w doznaniach…
pamiętam jak w tę grę wchodziliśmy przed laty
aby po roku pogubić się w wyznaniach…
być może płomień był zbyt gorący…
być może przeceniliśmy swe siły…
choć jeszcze nie zerwaliśmy owoców -
tych zakazanych - które tak kusiły…
kiedy spełnienie marzeń było na wyciągnięcie ręki
w powietrzu zawisł wejścia… enigmatyczny smak…
i zbliżał się kres oczekiwań… kres udręki…
odeszła nagle… w pamięci zostawiając niezatarty ślad…
wybrała w szablon ujęty bezpieczny życia rytm
za drzwi wystawiła wcześniej zrodzone wizje
a mnie do dzisiaj trudno znaleźć właściwy RYM
do słów - PORAŻKA… UCZUĆ KOLIZJA…
Jan Murawko
noc wirtualna ukradziona bliskim… światu…
noc zatracenia się w doznaniach…
pamiętam jak w tę grę wchodziliśmy przed laty
aby po roku pogubić się w wyznaniach…
być może płomień był zbyt gorący…
być może przeceniliśmy swe siły…
choć jeszcze nie zerwaliśmy owoców -
tych zakazanych - które tak kusiły…
kiedy spełnienie marzeń było na wyciągnięcie ręki
w powietrzu zawisł wejścia… enigmatyczny smak…
i zbliżał się kres oczekiwań… kres udręki…
odeszła nagle… w pamięci zostawiając niezatarty ślad…
wybrała w szablon ujęty bezpieczny życia rytm
za drzwi wystawiła wcześniej zrodzone wizje
a mnie do dzisiaj trudno znaleźć właściwy RYM
do słów - PORAŻKA… UCZUĆ KOLIZJA…
Jan Murawko