06-09-2022, 17:21
Brzeg skalisty całowała…
ciepła fala brzeg skalisty całowała…
na przystani zapatrzona w bezkres wód
niespokojnie keję przemierzając wspominała
historyczne pożegnanie sprzed lat dwóch…
o świtaniu smukła łódź oddała cumy
kompas wskazał kurs NORD-WEST…
sternik co w tawernie cię przytulał
już z pokładu rzucił krótkie… cześć !
dziś horyzont znów jest „pusty”…
ani łodzi… ani żagli… zamazane tło…
mija miesiąc może piąty… może szósty
na przystani dzień kolejny nasłuchujesz
jaką wieść przyniesie wiatr z północy
wieść radosną… czy też złą…?
Jan Murawko
ciepła fala brzeg skalisty całowała…
na przystani zapatrzona w bezkres wód
niespokojnie keję przemierzając wspominała
historyczne pożegnanie sprzed lat dwóch…
o świtaniu smukła łódź oddała cumy
kompas wskazał kurs NORD-WEST…
sternik co w tawernie cię przytulał
już z pokładu rzucił krótkie… cześć !
dziś horyzont znów jest „pusty”…
ani łodzi… ani żagli… zamazane tło…
mija miesiąc może piąty… może szósty
na przystani dzień kolejny nasłuchujesz
jaką wieść przyniesie wiatr z północy
wieść radosną… czy też złą…?
Jan Murawko