12-09-2022, 09:14
Pragnienie Adama
Ewie
Nie kuś mnie jabłkiem żeberko ty moje -
Nie zakazano nam przecież kielicha,
Który otwiera ukryte podwoje
Raju, gdzie zaraz szybciej się oddycha.
Wcale nie trzeba nam podszeptów węża
I całkiem zbędny nauczyciel - motyl;
Patrz, jak się moja niewinność napręża
Z wielkiej na Twoją niewinność ochoty.
Przejdziemy razem przez ogień i wodę -
Wygnane z raju, zbrukane gołąbki,
Lecz przedtem jeszcze ujrzymy w nagrodę
W dziąsełkach dziecka dwa malutkie ząbki.
Więc nie kuś jabłkiem, moje ty żeberko,
Bo kielich woli Twój spragniony piechur.
Kochaj go, kiedy łyka chłód i cierpkość
Za jego grzechy i - pomimo grzechów.
Jacek Kaczmarski
23.1.1989
Ewie
Nie kuś mnie jabłkiem żeberko ty moje -
Nie zakazano nam przecież kielicha,
Który otwiera ukryte podwoje
Raju, gdzie zaraz szybciej się oddycha.
Wcale nie trzeba nam podszeptów węża
I całkiem zbędny nauczyciel - motyl;
Patrz, jak się moja niewinność napręża
Z wielkiej na Twoją niewinność ochoty.
Przejdziemy razem przez ogień i wodę -
Wygnane z raju, zbrukane gołąbki,
Lecz przedtem jeszcze ujrzymy w nagrodę
W dziąsełkach dziecka dwa malutkie ząbki.
Więc nie kuś jabłkiem, moje ty żeberko,
Bo kielich woli Twój spragniony piechur.
Kochaj go, kiedy łyka chłód i cierpkość
Za jego grzechy i - pomimo grzechów.
Jacek Kaczmarski
23.1.1989