16-09-2022, 22:37
Niedowiarek
beznamiętnie – nijak – pokonał dystans życia
i w żadnym życiorysie nie był na dłużej gościem
już na zakręcie usłyszał losu cichy szept -
„niedowiarku – tyle razy ci mówiłem że to ONA…”
odpowiedzią była cisza niechcianej samotności…
przeznaczenie niewidzialną nicią łączy
sobie przeznaczonych
nie ulega wpływom
czasu… zdarzeń… okoliczności…
może się splątać… rozciągnąć… nie zerwać…
brnąć w gąszcz chwil upojnych z coraz większą werwą…
świat nie zna cudowniejszych stanów nad miłość
do kogoś poza zasięgiem rąk i wzroku
bez fizycznego zbliżenia ciał – w związku dusz -
niezależnym… wolnym… bez zobowiązań…
Jan Murawko
beznamiętnie – nijak – pokonał dystans życia
i w żadnym życiorysie nie był na dłużej gościem
już na zakręcie usłyszał losu cichy szept -
„niedowiarku – tyle razy ci mówiłem że to ONA…”
odpowiedzią była cisza niechcianej samotności…
przeznaczenie niewidzialną nicią łączy
sobie przeznaczonych
nie ulega wpływom
czasu… zdarzeń… okoliczności…
może się splątać… rozciągnąć… nie zerwać…
brnąć w gąszcz chwil upojnych z coraz większą werwą…
świat nie zna cudowniejszych stanów nad miłość
do kogoś poza zasięgiem rąk i wzroku
bez fizycznego zbliżenia ciał – w związku dusz -
niezależnym… wolnym… bez zobowiązań…
Jan Murawko